Analizy
Jesteśmy ułamki centa od najsłabszego dolara względem euro od początku 2022 roku / autor: Pixabay
Jesteśmy ułamki centa od najsłabszego dolara względem euro od początku 2022 roku / autor: Pixabay

Inflacja znów rządzi rynkami

Maciej Przygórzewski

Maciej Przygórzewski

główny analityk w InternetowyKantor.pl

  • Opublikowano: 12 czerwca 2025, 11:58

  • Powiększ tekst

Wczorajszy dzień na walutach przebiegł pod dyktando danych o zmianach cen. Na Węgrzech rosły one szybciej niż oczekiwano, a w USA wolniej. W rezultacie forint zyskiwał, a dolar tracił. W tle gwałtowny spadek zapasów ropy i wzrost cen surowca.

Inflacja w USA osłabia dolara

Wczoraj poznaliśmy odczyt inflacji konsumenckiej w USA. Spodziewano się wzrostu z 2,3 proc. na 2,5 proc.. Faktycznie otrzymaliśmy 2,4 proc., czyli mniej niż oczekiwano. W inflacji bazowej w ujęciu rocznym wbrew prognozom nie było widać wzrostów. W efekcie wracamy do dyskusji na temat tego, ile podwyżek stóp procentowych będzie w tym roku. Analitycy są zgodni, że niższa od przypuszczeń inflacja otwiera potencjalnie drzwi do dodatkowego cięcia. Nadal dominującym scenariuszem są dwie obniżki do grudnia. Szanse na trzecią wyraźnie jednak rosną. Im niższe stopy, tym słabsza waluta. W rezultacie wczorajszych danych, pierwszy raz od czerwca przekroczyliśmy poziom jednego dolara i piętnastu centów za jedno euro. Jesteśmy zatem ułamki centa od najsłabszego dolara względem euro od początku 2022 roku.

Wyskok cen ropy

Ostatnie tygodnie były bardzo trudne dla producentów ropy naftowej. Widać wyraźnie, że oczekiwania rynku były mocno pesymistyczne, bo co tydzień widzieliśmy około 2 proc. spadek liczby punktów wydobycia. Co prawda odcinano wówczas głównie punkty, które mają wysoki koszt wydobycia. W efekcie doszło, przynajmniej chwilowo do stabilizacji rynku. W USA wczorajsze dane pokazały wyraźne zmniejszenie się zapasów surowca. Rynki zareagowały błyskawicznie. W ciągu dnia baryłka ropy podrożała o 3 dolary. Po raz pierwszy od początku kwietnia cena przekroczyła 70 dolarów. Mowa o ropie notowanej w Londynie. Amerykański surowiec dotarł do poziomu 69 dolarów. Amerykańska ropa jest zwyczajowo trochę tańsza, od tej notowanej w Londynie.

Wzrost inflacji na Węgrzech

Dane o inflacji dla konsumentów za maj pokazują, że Budapeszt znowu może mieć problem. Rynek spodziewał się wzrostu, do 4,3 proc. w ujęciu rocznym – faktycznie jednak otrzymano 4,4 proc.. Wraca temat, czy ten wskaźnik na Węgrzech jest nadal pod kontrolą. Majowie odczyty powodują również, że tym razem dla odmiany to nie Polska ma wyższy poziom wzrostu cen. Jest to o tyle niepokojące zjawisko, że Węgrzy ostatni raz obniżali stopy procentowe we wrześniu i od tego czasu inflacja rośnie. Na przełomie grudnia i stycznia byliśmy co prawda powyżej 5 proc., ale wczorajsze odbicie znów budzi silne emocje. Jak to zwykle ma miejsce w takich sytuacjach, waluta lokalna się umacniała. Jest to dokładnie odwrotna sytuacja do tej z USA. Powodem jest fakt, że przyspieszająca inflacja gwałtownie obniża szanse na obniżki stóp procentowych. O wzroście na razie się nie mówi, ale wszyscy wiedzą, że pewna skala odbicia jest możliwa.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

14:30 – USA – inflacja producencka, 14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych