Analizy

Mario Draghi rozczarował inwestorów

źródło: Michał Stajniak, młodszy analityk rynków finansowych X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

  • Opublikowano: 4 grudnia 2014, 19:30

    Aktualizacja: 4 grudnia 2014, 19:35

  • Powiększ tekst

Mario Draghi rozczarował. Rozczarował oczywiście europejskich inwestorów. Wobec spekulacji krążących przed posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego giełdy na Starym Kontynencie zyskiwały kilka dni z rzędu. Brak jednak żadnych nowych środków ze strony EBC spowodował odwrót ostatniego trendu na giełdach, wobec czego po konferencji rozpoczęcia się największa wyprzedaż od 7 tygodni

Listopadowe wystąpienie Draghiego dało nadzieję inwestorom, że skup aktywów prowadzony przez Europejski Bank Centralny zostanie rozszerzony o obligacje rządowe. Członkowie jednak wielokrotnie mówili, ze najpierw muszą poznać jaki wpływ wywarły dotychczasowe podjęte środki, dlatego Draghi wraz z resztą członków EBC postanowił przedstawić ewentualny plan na początku przyszłego roku. EBC nie jest w łatwej sytuacji, gdyż pomimo dotychczas podjętych decyzji Europie grozi cały czas deflacja. Po serii obniżek stóp i wprowadzeniu nowych rozwiązań płynnościowych Draghi już wcześniej zapowiedział, że do końca 2016 roku będzie chciał powiększyć bilans EBC o ok. bilion euro. Nie będzie to jednak łatwe, gdyż z różnych względów EBC kupuje aktywa na niewielką skalę i rynek jest przekonany, że potrzebne będzie rozszerzenie listy kupowanych aktywów (również o obligacje rządowe), aby bilans urósł zgodnie z planem. Draghi podkreślił jednak, że EBC już pracuje nad nowymi rozwiązaniami, aby być gotowym do wprowadzenia nowych środków wtedy, kiedy będzie wymagała tego sytuacja.

Wcześniejsze nadzieje pokładane w EBC przełożyły się na wywindowanie DAXa powyżej 10 tysięcy punktów. Tuż przed rozpoczęciem konferencji niemiecki indeks ponownie naruszył te rejony. Jednak w trakcie słów Draghiego wypowiadanych w trakcie konferencji DAX zaczął mocno tracić. Na zamknięciu było to już 150 punktów mniej od wspomnianego okrągłego poziomu. Reszta europejskich giełd nie radziła sobie lepiej (oprócz giełdy w Londynie, gdyż Wielka Brytania w strefie euro oczywiście się nie znajduje, nie mniej jednak wpływ giełd ze starego kontynentu spowodował przecenę giełdy w Londynie). Najwięcej traciły giełdy tych państw, które pokładały największe nadzieje w szybkim zwiększeniu skupu aktywów o obligacje rządowe, chodzi tu oczywiście o Hiszpanię, Portugalię, Włochy, czy Grecję. Na zamknięciu CAC 40 stracił 1,55%, DAX: -1,21%, FTSE 100: -0,55%.

Nastroje inwestorów z Europy Zachodniej przełożyły się również na nasz parkiet. Wszystkie najważniejsze indeksy z giełdy w Warszawie traciły, a najważniejszy WIG 20 stracił na zamknięciu 1,15%.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych