Analizy

Rynki we wtorek: Brak powodów do wyprzedaży euro

źródło: Kornel Kot, Dom Maklerski TMS Brokers

  • Opublikowano: 23 sierpnia 2017, 22:20

  • Powiększ tekst

Dzisiejsze wystąpienie Mario Draghiego, prezesa ECB, nie przyczyniło się do podbudowania nastrojów sprzyjających nagłej wyprzedaży euro. Sentyment wobec wspólnej waluty determinowały między innymi świetne wskazania miar koniunktury, na tle których wyraźnie błyszczał indeks PMI dla niemieckiego sektora przemysłowego (59,4 pkt, konsensus: 57,6 pkt).

Pomyślną sesję notuje ropa naftowa. Obecnie baryłka West Texas Intermediate wraca do poziomu 48,30 USD, tym samym notując ruch rzędu 1,0 proc. na północ. Motorem wzrostów surowca okazał się być raport amerykańskiego Departamentu Energii, zgodnie z którym zeszłotygodniowy spadek zapasów (-3,3 mln baryłek) był zbliżony do wartości przedstawionej przez API (-3,6 mln baryłek).

W koszyku walut G10 wyższość amerykańskiego dolara wyraźnie uznaje jego nowozelandzki odpowiednik, którego 0,8 proc. deprecjacja spycha kurs NZD/USD w okolice poziomu 0,7220. Zdecydowanie skromniejszym osłabieniem może popisać się funt szterling (-0,2 proc.) walczący o utrzymanie GBP/USD nad poziomem 1,2800. Na czele zestawienia wyraźnie rządzi japoński jen (0,5 proc.). Obecnie USD/JPY ma wyraźne problemy z przebiciem wsparcia przy 109,00. Niewiele dalej plasuje się euro ze zwyżką rzędu 0,4 proc. Na koniec dnia EUR/USD ponownie wraca nad poziom 1,1800, a parze EUR/GBP udaje się stopniowo wrócić do poziomów z grudnia 2008 roku.

W gronie walut Emerging Markets do łask ponownie wraca Europa Środkowo-Wschodnia. Na czele zestawienia pojawił się węgierski forint (0,6 proc.) – w trakcie najbliższych dni para EUR/HUF może rozpocząć atak na minima z maja 2015 roku. Dość dobrą sesję notuje również turecka lira (0,5 proc.) oraz południowoafrykański rand (0,4 proc.). Nieco dalej znajduje się polski złoty, którego 0,2 proc. aprecjacja spycha kurs USD/PLN do poziomu 3,6280. Na koniec dnia EUR/PLN jest kwotowany po 4,2845, GBP/PLN po 4,6430, a CHF/PLN oscyluje wokół poziomu 3,7600.

Po porannym szeregu wskazań indeksu PMI dla czołowych europejskich gospodarek zmienność na rynku próbowały podbić dane z amerykańskiej gospodarki. Potężne rozczarowanie przyniosły wskazania z rynku pierwotnego, gdzie sprzedano zaledwie 571 tys. domów. Powyższa wartość plasuje miesięczną dynamikę aż 9,4 proc. pod kreską, przy czym oczekiwania ankietowanych uczestników rynku zakładały odnotowanie poziomów zbliżonych do tych z czerwca (konsensus: 0,0 proc.).

Swoje pięć minut miała również polska gospodarka. Niewielkie umocnienie złotego, bowiem zaledwie 14-pipsowe, zapewniły szacunki agregatu M3. W lipcu podaż pieniądza utrzymała roczne tempo na poziomie 5,0 proc. (konsensus: 5,0 proc.), pomimo skurczenia się depozytów gospodarstw domowych o 0,1 proc. Na podstawie obecnych tendencji wstępnie spodziewamy się, że sierpniowy odczyt będzie stał pod znakiem wartości o 0,1 pp. niższej. Powyższy fakt uzasadniamy między innymi wykorzystywaniem pomostów urlopowych przez polskich pracowników oraz wycofywaniem depozytów na poczet wypoczynku.

Koniec środowej sesji na europejskich parkietach stał pod znakiem wyraźnego przetasowania sentymentu. Odrabiającemu straty indeksowi FTSE 100 (0,0 proc.) towarzyszył WIG 20 (0,2 proc.), któremu brakuje zaledwie 9 punktów do okrągłego poziomu 2 400 pkt. Na londyńskiej giełdzie uwagę inwestorów zwracały walory WPP, których 10,9 proc. zniżka to efekt rewizji prognoz tegorocznych przychodów. Tak silna przecena medialnego giganta warunkowała sentyment wśród pozostałych spółek z sektora. Po dnie frankfurckiego parkietu niepodzielnie szorowały walory Prosiebensatu 1 (-3,7 proc.), a w Paryżu najsilniejszy ruch na południe odnotowały akcje Publicis Groupe (-3,2 proc.).

W Londynie dobrą sesję odnotowały spółki z sektora wydobywczego. Zwyżka Rio Tinto (2,1 proc.) oraz Antofagasty (2,3 proc.), której prezes spodziewa się jeszcze dalej idącej poprawy perspektyw, została wyraźnie przebita przez Provident Financial. Wzrost rzędu 12,1 proc. to pokłosie zwyżkowego odreagowania po napływie wczorajszych doniesień o planowanym odejściu przez prezesa spółki, gorszych perspektywach przychodowych w najbliższych kwartałach czy o postępowaniu prowadzonemu przez brytyjski nadzór. W rynkowych kuluarach mówi się coraz głośniej o tym, że w najbliższym czasie Provident opuści listę stu wyspiarskich gigantów.

Wśród spółek wchodzących w skład indeksu DAX (-0,5 proc.) najjaśniej błyszczał Deutsche Bank (0,4 proc.), któremu po piętach deptał Fresenius (0,3 proc.) będący na fali wczorajszych not analitycznych dotyczących przejęcia Akornu oraz zmiany rekomendacji przez DZ Bank na „kupuj”. Blisko dna niemieckiej giełdy znalazły się walory ThyssenKrupp. Przecena na poziomie 1,2 proc. to efekt doniesień o planowanym przejęciu czterech spółek zależnych przez Norwegów. Według doniesień agencji Reutera mowa jest o transakcji na kwotę 4,3 mld EUR. W gronie komponentów indeksu CAC 40 (-0,3 proc.) najbardziej udaną sesję odnotowało Engie (0,9 proc.), które wygrało przetarg na budowę farm wiatrowych w Mongolii. Niewiele mniejszy ruch w stronę północy ma za sobą TechnipFMC (0,6 proc.) po zmianie rekomendacji przez DNB Markets na „trzymaj” z ceną docelową na poziomie 27 USD.

Na czele giełdy przy Książęcej miano lidera zyskał Lotos (4,8 proc.) dzięki zmianie rekomendacji na „neutralnie” przez Vestor – przypominamy, że od początku roku walory spółki zdążyły podrożeć aż 42,4 proc. Pozytywne nastroje nie opuszczają inwestorów Jastrzębskiej Spółki Węglowej, której 3,2 proc. zwyżka okryła cieniem odrabiający wczorajsze straty Orlen (1,0 proc.). Najmniej pomyślne nastroje dotyczą CCC (-1,1 proc.) mającego przed sobą publikację wyników za miniony kwartał. Zgodnie z medianą rynkowych prognoz zysk netto jednego z czołowych detalistów powinien uplasować się na poziomie 127,3 mln PLN. Niewiele mniejszą skalę przeceny notuje Tauron (-1,0 proc.), który planuje przejęcie spółki zależnej PKE Broker.

W gronie surowców miękkich szczególną uwagę zwraca odbicie wrześniowych kontraktów na sok pomarańczowy (2,1 proc.), które próbują wymazać serię ostatnich zniżek. Zdecydowanie mniej pokaźnymi wzrostami może pochwalić się bawełna (1,5 proc.) oraz cukier (1,5 proc.). Sztuka utrzymania się nad poziomem z wczorajszego zamknięcia nie udaje się nie tylko kukurydzy (-1,0 proc.), ale również grudniowym kontraktom na kakao (-0,3 proc.). Wśród metali niewielką zwyżkę notuje pallad (0,5 proc.), którego zwyżkę goni złoto (0,3 proc.). Obecnie na czele żółtego kruszcu znajduje się opór przy poziomie 1 290 USD za uncję.

Kornel Kot, Dom Maklerski TMS Brokers

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych