Analizy

Jak nie banki centralne, to ropa

źródło: dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska

  • Opublikowano: 4 kwietnia 2016, 11:49

  • 0
  • Powiększ tekst

Tydzień zapowiada się ciekawie, chociaż twardych danych gospodarczych, które mogą wstrząsnąć rynkiem, nie będzie zbyt wiele. Zresztą wygrać konkurencję z ubiegłym tygodniem, z efektownymi informacjami o rynku pracy w USA, nie jest łatwo.

Dzisiaj pojawią się wskaźniki o nowych zamówieniach w Stanach Zjednoczonych (prognozy nie są dobre), wystąpi też przedstawiciel Rezerwy Fedrealnej z Bostonu Eric Rosengren (z prawem głosu). Ten tydzień przyniesie jeszcze kilka wypowiedzi reprezentantów Fed, jednak tak naprawdę liczyć się będzie przede wszystkim to, co powie w czwartek Janet Yellen. Jej opinia będzie ciekawa, ale nie przesadzajmy – w zeszłym tygodniu miała mocne wystąpienie na temat gospodarki, i trudno wyobrazić sobie, by w ciągu kilku dni zmieniła zdanie.

W Europie istotne są dziś dwa wskaźniki: indeks Sentix, obrazujący oczekiwania inwestorów finansowych, oraz inflacja producencka PPI w strefie euro. Każdy z nich zawiera ciekawe informacje na temat rynku, chociaż ich znaczenie w obecnej sytuacji nie będzie duże. Wart uwagi jest jeszcze rzymski wykład Petera Praeta z ECB, na temat walki banku centralnego strefy euro z niską inflacją.

W tym tygodniu pojawi się kilka istotnych amerykańskich akcentów: poza wystąpieniem Janet Yellen, będzie to publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC, a także ISM dla usług. Wskaźniki koniunktury publikuje również strefa euro, a także Wielka Brytania. Tydzień nie obfituje w spektakularne wydarzenia, ale na pewno nie zabraknie wrażeń. Jeżeli nie dostarczą ich wskaźniki gospodarcze i wystąpienia przedstawicieli banków centralnych, to zawsze można liczyć na ropę.

Powiązane tematy

Komentarze