Złoty traci wraz ze spadkiem apetytu na ryzyko
Odwrót inwestorów od ryzykownych aktywów doprowadził m.in. do umocnienia japońskiego jena, który w relacji do amerykańskiego dolara znalazł się na najniższych poziomach od października 2014 roku, pokonując barierę 111,00. Dzisiejsze minimum do godziny 17:08 to 110,27.
Zwrot obserwujemy także na rynku akcji, gdzie główne europejskie indeksy giełdowe zniżkowały o ponad 2 proc. WIG20 spadł o 2,63 proc. Towarzyszyła temu także wyprzedaż złotego oraz polskich obligacji. Dziś natomiast o ponad 1 proc. zyskiwało bezpieczne złoto.
Nasza waluta w relacji do euro potaniała o ponad 2 grosze, tracąc -0,51 proc. do godziny 17:13. W efekcie został osiągnięty najwyższy poziom od 31 marca – 4,2675. Oprócz sentymentu na globalnych rynkach dla złotego istotną będzie także jutrzejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej oraz komunikat po rozpoczętym dziś posiedzeniu. Nie spodziewamy się zmiany kosztu pieniądza i tak też główna stopa procentowa powinna pozostać na poziomie wynoszącym 1,5 proc. Jest to poziom utrzymywany już od marca 2015 roku.
Na taki scenariusz wskazuje także konsensus rynkowy. Dopiero obniżenie kosztu pieniądza może mieć miejsce w kwietniu przyszłego roku – tak wynika z notowań OIS. Podobne wskazania obserwujemy na podstawie kontraktów FRA (Forward Rate Agreement), które obrazują oczekiwany poziom np. 3-miesięcznego WIBORu za 12 miesięcy. Różnica między obecnym poziomem stawki WIBOR3m ze stawką FRA 9x12 dla PLN (3-miesięczny WIBOR w terminie roku) wskazuje na możliwość spadku jego oprocentowania o 25 punktów bazowych właśnie w terminie 12 miesięcy.
Oprócz samego poziomu stóp procentowych w komunikacie zapewne dowiemy się tego, w jaki sposób Rada Polityki Pieniężnej ocenia poziom inflacji, która to znajduje się zdecydowanie poniżej celu, wynosząc -0,9 proc. r/r. Inflacja bazowa z kolei wynosi -0,1 proc. r/r i to wszystko po zdecydowanym odbiciu w cenach ropy na światowych rynkach w ostatnim czasie. Według projekcji Narodowego Banku Polskiego na koniec 2016 roku inflacja konsumencka ma wynieść -0,4 proc. r/r. Z kolei na koniec 2017 ma ona wynosić 1,3 proc. i dopiero w 2018 będzie bliżej 2 proc. celu NBP, czyli przy poziomie 1,7 proc. – wynika z danych modelu makroekonomicznego stosowanego przez Narodowy Bank Polski.
Jutro też poznamy protokół z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Trudno oczekiwać, aby jego treść była jeszcze bardziej gołębia niż ostatnie wypowiedzi Janet Yellen. Stąd sentyment po publikacji może być bardziej jastrzębi. Rynek dziś, na podstawie kontraktów terminowych na stopę funduszy federalnych, wycenia podwyżkę stóp w USA dopiero w lipcu/sierpniu 2017 roku.