Analizy

Papiery firm zyskowne i użyteczne

źródło: Piotr Dziura, członek zarządu Gerda Broker

  • Opublikowano: 2 sierpnia 2016, 11:58

  • Powiększ tekst

Choć oficjalne stopy procentowe utrzymują się na poziomie 1,5 proc. nieprzerwanie od prawie półtora roku, odsetki oferowane przez banki nieustannie idą w dół, zniechęcając do oszczędzania. Na obligacje firm, oferujące znacznie wyższe odsetki, warto więc spojrzeć zarówno w kontekście atrakcyjnego narzędzia budowania kapitału, jak i jego efektywnego wykorzystania w gospodarce.

Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, w czerwcu średnie oprocentowanie lokat o terminie do dwóch lat, oferowanych klientom indywidualnym spadło z 1,6 do 1,5 proc., osiągając poziom najniższy w historii i zrównując się z wysokością oficjalnej stopy referencyjnej. Dwa miesiące wcześniej identyczny poziom osiągnęło średnie oprocentowanie środków deponowanych w bankach przez firmy. W marcu 2015 r., gdy Rada Polityki Pieniężnej obniżyła główną stopę do 1,5 proc., średnie oprocentowanie lokat sięgało 2-2,2 proc. Obecnie jedynie w kilku mniejszych bankach można liczyć na nieco wyższe od średniej, sięgające 2-3 proc. odsetki, przy czym z reguły oferta dotyczy niewielkich kwot, rzędu kilku tysięcy złotych. W większości dużych banków trudno znaleźć oferty zbliżone do średniej. Według szacunków Bankier.pl, oprocentowanie co czwartej lokaty nie przekracza 1 proc., a wśród nich nie brakuje ofert sięgających poniżej 0,5 proc.

Mimo tak niewielkiej i wciąż spadającej atrakcyjności, lokaty bankowe wciąż należą do najbardziej popularnych form trzymania pieniędzy. Gospodarstwa domowe zgromadziły na nich niemal 690 mld zł, a przedsiębiorstwa prawie 248 mld zł. Choć te kwoty robią wrażenie, to wciąż mamy do czynienia ze zbyt niskim poziomem oszczędności, co niesie ze sobą negatywne konsekwencje zarówno w wymiarze indywidualnym, w postaci niedostatecznego zabezpieczenia w razie nieprzewidzianych okoliczności losowych i gromadzenia kapitału na emeryturę, jak i makroekonomicznym, w postaci niedostatku środków na inwestycje. Trudno jednak oczekiwać wzrostu skłonności do oszczędzania w warunkach tak mało atrakcyjnego oprocentowania lokat bankowych czy obligacji skarbowych.

Jednocześnie odczuwalne wciąż konsekwencje kryzysu finansowego, perturbacje na rynkach oraz niestandardowa polityka pieniężna banków centralnych powodują, że w porównaniu z poprzednim okresem boomu gospodarczego skurczyła się znacznie oferta instrumentów finansowych, umożliwiających osiąganie satysfakcjonujących zysków. Do tego część skomplikowanych produktów inwestycyjnych okazała się nieadekwatna zarówno do warunków rynkowych, jak i potrzeb oraz oczekiwań posiadaczy oszczędności, którym były oferowane, a także nieużyteczna z punktu widzenia produktywnego wykorzystania tych oszczędności w gospodarce.

W tym kontekście warto docenić cechy obligacji korporacyjnych, jako instrumentu łączącego atrakcyjne z punktu widzenia inwestora oprocentowanie, którego wysokość zależna jest od warunków panujących na rynku oraz stopnia ryzyka, związanego z emitentem, z mechanizmem bezpośredniego przełożenia lokowanych oszczędności na potrzeby firm. Emisja obligacji i ich kupno przez inwestorów to najkrótsza i najprostsza droga przekształcenia oszczędności w kapitał pracujący dla gospodarki. Postępujący w szybkim tempie rozwój rynku korporacyjnych papierów dłużnych powinien w coraz większym stopniu sprzyjać także optymalnej alokacji tego kapitału.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych