Analizy

fot. freeimages.com
fot. freeimages.com

Dane o inflacji schłodzą rozpędzonego złotego

źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

  • Opublikowano: 1 kwietnia 2017, 08:53

  • Powiększ tekst

W pierwszym tygodniu kwietnia uwaga przenosi się na dane makro z USA i wskazówki z nich płynące dla polityki monetarnej. Raport z rynku pracy jest głównym wydarzeniem, ale minutki FOMC też rzucą więcej światła na przyszłą ścieżkę stóp procentowych. Mamy też decyzje banków centralnych w Australii i Polsce oraz serię odczytów PMI/ISM.

Przyszły tydzień: NFP, minutki FOMC/ECB, ISM/PMI, RPP, RBA, rynek pracy z Kanady

Początek nowego miesiąca przynosi standardowy zestaw w postaci odczytów ISM i danych z rynku pracy. Wyższe odczyty indeksów regionalnych (NY Empire State, Philly Fed) wskazują w stronę równie solidnego odczytu dla ogólnokrajowego przemysłu (pon). Negatywnym czynnikiem dla sentymentu będzie jednak ostatnie zamieszanie w Kongresie, stąd prognozy na marzec są poniżej wyników za luty. Podobna analiza dotyczy wskazań dla sektora usługowego (śr). Dane z rynku pracy z ostatnich tygodni sugerują podtrzymanie pozytywnego trendu – niska liczba wniosków o zasiłek, solidne subindeksy zatrudnienia we wskaźnikach regionalnych. Jednak po wyjątkowo silnych wzrostach miejsc pracy w styczniu i lutym z powodu sprzyjających warunków pogodowych, w marcu ryzykiem jest efekt odreagowania. Takie oczekiwania obniżają potencjał do rozczarowania słabszym odczytem.

Marcowe minutki FOMC (śr) mogą zyskać na znaczeniu, gdyż inwestorzy będą szukać przesłanek odnośnie kolejnej podwyżki w czerwcu i w dalszej części roku. Pod tym samym kątem rynek będzie śledził wypowiedzi Harkera (pon), Tarullo (wt), Lackera (pon) i Williamsa (czw) z większym zainteresowaniem wokół dwóch pierwszych, którzy mają prawo głosu w tym roku.

W strefie euro rewizje indeksów PMI (pon i śr) nie powinny dużo odbiegać od wstępnych szacunków, potwierdzając zdrowe tempo przyspieszenia. Lutowa sprzedaż detaliczna (wt) skorzysta na niskiej bazie ze stycznia, kiedy konsumpcja „odchorowywała” świąteczny grudzień. Minutki z posiedzenia ECB także przyciągną uwagę pod kątem, na ile Rada Prezesów ocenia poprawę perspektyw. Mimo to ostatnie zgaszenie oczekiwań na wcześniejszy termin podwyżek stóp procentowych zahamuje zapędy na wzrostu EUR.

Dla funta dane o aktywności biznesu (PMI, pon i śr) mogą być kluczowe, gdyż dostarczą informacji, czy generalna poprawa klimatu gospodarczego na świecie pozwoli zneutralizować rosnące obawy o przyszłość po Brexicie. Cofnięcie wskaźników w styczniu i lutym stoi w sprzeczności z odczytami w Eurolandzie i kolejny słaby odczyt podniesie alarm o kondycje gospodarki w kolejnych miesiącach. Produkcja przemysłowa (pt) powinna wskazać na odbicie po silnym spadku w styczniu. Oczekujemy większej wrażliwości GBP na rozczarowania w danych.

Kalendarz z Polski zawiera odczyt PMI dla przemysłu (pon) oraz decyzję RPP (śr). Solidne wskazania PMI z Niemiec argumentują za równie dobrym wyniku w Polsce (prog. 54,7 vs 54,2 w lutym), co dobrze rokuje kontynuacji odbicia ożywienia gospodarczego w kolejnych miesiącach. Jakkolwiek RPP przyjmie te dane z zadowoleniem, tak schłodzenie CPI do 2 proc. w marcu z 2,2 proc. w lutym ugruntuje neutralne nastawienie w polityce monetarnej. Stopy procentowe powinny zostać utrzymane bez zmian, a prezes NBP Glapiński powinien powtórzyć, że taki stan rzeczy utrzyma się co najmniej do końca roku. Pod koniec tego tygodnia słabszy odczyt inflacji przypomniał, że budowanie jastrzębich oczekiwań w Polsce nie ma na razie sensu, co powinno odebrać nieco pary z rajdu złotego.

W Japonii najciekawiej zapowiada się publikacja kwartalnej ankiety Tankan o nastrojach wśród przedsiębiorców (pon). Oczekiwana jest poprawa we wszystkich segmentach w porównaniu do badania z grudnia, co prawdopodobnie jest skutkiem globalnego ożywienia oraz utrzymania relatywnie niskiej wartości jena. Lepsze dane mogą przynieść przejściowe spadki USD/JPY, ale przy poprawie sentymentu wobec dolara i odbiciu rentowności obligacji skarbowych USA, niższe poziomy USD/JPY szybko znajdą chętnych do kupna.

W Australii kalendarz jest przepakowany wydarzeniami, w tym sprzedażą detaliczną, pozwoleniami na budowę domów (pon), bilansem handlowym i decyzją RBA (wt). To ostatnie skupi największą uwagę, nawet jeśli zmiana stopy kasowej nie jest oczekiwana. Klimat gospodarczy w Australii nie uległ wyraźnej zmianie od ostatniego posiedzenia, choć AUD jest mocniejszy od tamtego czasu, co będzie przemawiać za podtrzymaniem przez RBA ostrzeżenia o szkodliwości silnej waluty. Bank utrzyma pozytywną ocenę warunków gospodarczych, jednak mało realne, aby sugerował gotowość do podwyżek stóp procentowych w najbliższym czasie. Rynkowe oczekiwania także są neutralne/lekko jastrzębie, stąd komunikat RBA powinien obejść się bez większej zmienności na AUD.

W Nowej Zelandii kalendarz jest prawie pusty z jedynie aukcją mleka (wt). W ostatnich dniach na rynku terminowym widać odbicie cen mleka, co by przemawiało za pozytywnym wynikiem aukcji. Mimo to wrażliwość NZD na aukcje spadła w ostatnim czasie, a stabilizacja cen umniejsza obawy RBNZ o szkodliwość dla wzrostu gospodarczego. Widzimy NZD pod wpływem globalnego sentymentu.

W Kanadzie na pierwszym planie będzie raport z rynku pracy (pt), gdzie pozytywne momentum utrzymuje się od sierpnia i kolejny silny odczyt będzie rodził spekulacje, że dotychczas ostrożne nastawienie Banku Kanady powinno zostać zrewidowane. Przy odbijających cenach ropy naftowej będzie łatwiej budować jastrzębie oczekiwania przed posiedzeniem BoC w kolejnym tygodniu i CAD może pretendować do jednej z silniejszych walut w G10.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych