Pesymizm wokół USD i polityki Trumpa jest dalej obecny, choć mocno zdyskontowany
EUR/USD zrealizował plan minimum i brak świeżych katalizatorów do wzrostów skłania do redukcji pozycji. Moody’s ściął rating Chin, ale perspektywa jest stabilna, a problemy zadłużeniowe Państwa Środka nie są niczym nowym i rynek szybko otrząsnął się z informacji. Dziś decyzja Banku Kanady i protokół FOMC.
EUR/USD osiągnął swój cel. Nie w idealny sposób, ale 1,13 (szczyt po ogłoszeniu zwycięstwa Trumpa w wyborach prezydenckich w listopadzie) był wczoraj na wyciągnięcie ręki. Możemy się tam jeszcze raz znaleźć (jeśli pojawią się nowe rewelacje w temacie Trumpa/FBI/Rosja), ale na razie rynek jest w fazie, że plan minimum został zrealizowany i pytanie – co dalej? Pesymizm wokół USD i polityki Trumpa jest dalej obecny, choć mocno zdyskontowany. Bez świeżego impulsu nagromadzone pozycje stają się wrażliwe na jakiekolwiek przebłyski optymizmu.
Wczorajsze umocnienie USD i odbicie rentowności obligacji skarbowych USA może być tylko oznaką redukcji pozycjonowania, a inwestorzy starają się pozostać ostrożni na wypadek „niespodzianek”. Katalizatorem może być publikowany wieczorem protokół FOMC, choć w obliczu bieżących wydarzeń opinia Fed z początku maja wydaje się już nieaktualna. Mało realne, aby minutki wpłynęły na oczekiwania na czerwcową podwyżkę stóp procentowych (wczoraj P. Harker z Fed Filadelfii powiedział, że jest to „bardzo prawdopodobne”). Mimo to interesujące będzie, czy członkowie Komitetu szerzej dyskutują nad strategią redukcji sumy bilansowej (nagromadzonej przez programy skupu aktywów) – im szybciej, tym lepiej dla USD. Z drugiej strony, jeśli ostatnie spowolnienie inflacji dla części członków jest argumentem za przyhamowaniem normalizacji, będzie to gołębi sygnał. Ogólne jednak nie oczekujemy silnej reakcji.
Co jest bardziej interesujące w kontekście przyszłości EUR/USD, to gdzie powędrują oczekiwania w stosunku do EUR? Tło makroekonomiczne jest bardzo dobre (vide PMI najwyższy od sześciu lat), a przy wyparowaniu ryzyka politycznego kapitał ciągnie z zagranicy na europejski rynek akcji. Jednak głównym motorem siły waluty są oczekiwania względem polityki ECB. W mojej ocenie wygórowane. Popieram bazowy scenariusz dla zakończenia programu QE do czerwca 2018 r., ale dlaczego rynek wycenia pierwszą podwyżkę już za 12 miesięcy? Wczoraj Benoit Coeure z ECB przypomniał, że polityka banku pozostaje sekwencyjna i podwyżki stóp nie zaczną się jeszcze przez długi czas po programie skupu aktywów. Jestem zdania, że prezes Draghi po czerwcowym posiedzeniu ECB (8 czerwca) rozczaruje co bardziej agresywnych kupujących EUR.
Moody’s ściął Chinom rating o jedne stopień z Aa3 do A1, pierwszy raz od 1989 r., a jako powód podał ryzyka związane z rosnącym zadłużeniem. Jednak reakcja rynku była stonowana: Shanghai Composite ostatecznie wyciągnął się ze spadków, a AUD/USD jest niżej tylko o 20 pipsów. Decyzja ma małe pole rażenia z uwagi na ograniczenia dla inwestorów zagranicznych do nabywania chińskich aktywów (niskie ryzyko wyprzedaży po decyzji). Dodatkowo obniżka ratingu nie grozi porzucaniu chińskich obligacji przez fundusze dłużne, które wymagają minimalnego ratingu dwa stopnie poniżej obcego dla Chin. Choć decyzja Moody’s może obudzić dyskusję o strukturalnych problemach Chin, nie jest to temat nowy, a z uwagi na to, że perspektywa ratingu u Moody’s i Fitch jest stabilna, nie ma ryzyka dalszych cięć.
Dziś w kalendarzu wspominany już FOMC, a ponadto z USA mamy dane z rynku nieruchomości z drugorzędnym znaczeniem dla USD. Od Banku Kanady oczekujemy utrzymania głównej stopy procentowej na 0,5 proc. i neutralnego komunikatu. Ostatnie dane makro z Kanady tworzą warunki do złagodzenia nastawienia, choć już poprzednio ton komunikatu był wyjątkowo ostrożny, więc szanse na bardziej gołębi wydźwięk są niewielkie. Dla CAD ważniejsze niż BoC mogą być wydarzenia wokół ropy naftowej i czwartkowego posiedzenia OPEC. W Europie mamy przemówienia Draghiego i Praeta z ECB.