Analizy

Na Catalyst będzie rekord wielkość emisji publicznych

Emil Szweda, Obligacje.pl

  • Opublikowano: 17 listopada 2017, 22:10

    Aktualizacja: 17 listopada 2017, 22:31

  • Powiększ tekst

Po zapowiedzi przeprowadzenia publicznej emisji obligacji PKN Orlen wartej 200 mln zł już wiadomo, że wartość tegorocznych emisji publicznych pobije rekord z ubiegłego roku, gdy było to 1,52 mld zł.

Uwzględniając trwającą jeszcze emisję obligacji Bestu (60 mln zł; 3,4 pkt proc. plus WIBOR przez cztery lata i trzy kwartały), oraz zapowiedziane emisje obligacji Alior Banku (150 mln zł, 2,8 pkt proc. plus WIBOR 6M przez osiem lat) i PKN Orlen (200 mln zł, 1 pkt proc. plus WIBOR 6M przez pięć lat), wartość tegorocznych emisji publicznych przeprowadzanych na podstawie prospektów emisyjnych i adresowanych do inwestorów indywidualnych wynosi 1,789 mld zł.

Wiele wskazuje na to, że kolejnych chętnych do przeprowadzania następnych emisji nie zabraknie, natomiast co do popytu… Porównajmy warunki emisji obligacji PKN Orlen (2,81 proc. w pierwszym okresie odsetkowym) i oprocentowanie detalicznych obligacji skarbowych indeksowanych inflacją. Czterolatki oferują 2,4 proc. odsetek w pierwszym roku i 1,25 pkt proc. ponad inflację w trzech kolejnych latach. W dzisiejszych warunkach byłoby to 3,25 proc., ale – według centralnej ścieżki w projekcji inflacyjnej NBP – w przyszłym roku inflacja ma wynosić 2,3 proc., a rok później 2,7 proc., co dawałoby 3,55 proc. i 3,95 proc. odsetek w drugim i trzecim roku inwestycji (dla kolejnego roku szacunków inflacji brak). Żeby oprocentowanie obligacji oferowane przez Orlen utrzymało obecną przewagę nad detalicznymi papierami skarbowymi WIBOR musiałby wzrosnąć o 115 pkt bazowych w ciągu 12 miesięcy i o 155 pkt bazowych w ciągu dwóch lat. Podwyżek stóp o takiej skali nie domagają się najbardziej jastrzębio nastawieni ekonomiści, jest więc wielce prawdopodobne, że to papiery skarbowe okażą się bardziej dochodową inwestycją niż obligacje PKN Orlen.

Szczęśliwie inwestorzy nie muszą wybierać, jak nie przymierzając i by zachować proporcje ze średniej wartości zapisów na papiery Orlenu (361 tys. zł we wrześniu), między mieszkaniem na Mokotowie i w Centrum. Jeśli interesuje ich ta kategoria ryzyka, mogą, a nawet powinni podzielić kapitał i znaleźć miejsce na obie pozycje w portfelu, bo przecież nie wiadomo jak naprawdę będzie wyglądała przyszła inflacja i stopy WIBOR.

Historycznie to WIBOR wyprzedzał inflację, ale obecnie stopy są na rekordowo niskim poziomie, a Rada Polityki Pieniężnej nadal nie widzi potrzeby ich podniesienia, chcąc nie chcąc forując inflację. To zresztą w ujęciu historycznym także było regułą – najpierw inflacja przeganiała WIBOR, a dopiero później przychodziły podwyżki stóp. Jednak dotąd działania RPP nie nadchodziły z tak dużym opóźnieniem (prezes NBP zapowiada najbliższą podwyżkę pod koniec przyszłego roku) i być może polityka ujemnych realnych stóp procentowych zostanie z nami na nieco dłużej. Dlatego właśnie kupujący dziś obligacje firm mogą bardziej zaprzyjaźnić się z detalicznymi obligacjami skarbowymi i odciągnąć nieco popytu z rynku korporacyjnego. Teoretycznie emitenci mogą zareagować podniesieniem marży, ale po pierwsze kilkuletnią tendencję ich obniżania niełatwo będzie odwrócić, po drugie obawy o nieoczekiwany skok WIBOR w przyszłości mogą być w tej grupie zbyt silne.

Póki co, popyt na obligacje firm dopisuje. PCC Exol jest kolejnym emitentem, który uplasował emisję publiczną w całości, choć popyt przekroczył ofertę o skromne 4 proc. Z jednej strony to bliska ideału ocena apetytu rynku, z drugiej sygnał, że inwestorzy indywidualni coraz mniej chętnie patrzą na obligacje o stałym oprocentowaniu i wydłużonym okresie spłaty. W przypadku tego rodzaju emisji o optymizm jest najtrudniej.

Emil Szweda, Obligacje.pl

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych