Słaba końcówka sesji w Europie. Black Friday w USA
Dzisiejszy piątek kończy tydzień, ale jednocześnie zaczyna przedświąteczny szał zakupowy. Tradycja czarnego piątku wywodzi się z USA, jednak ogarnia ona już także i Europę. Dziś giełdy za oceanem zamykają się wcześniej kończąc handel o godzinie 19:00 naszego czasu
Czy zatem ten dość wyjątkowy dzień ma znaczenie dla giełd? Historycznie nie ma widocznej analogi pomiędzy wynikami amerykańskich indeksów a czarnym piątkiem, dlatego i dzisiaj nie należy spodziewać się wyjątkowego zakończenia sesji.
Trzeba jednak przyznać, że w Europie inwestorzy wybrali się za zakupy próbując dostrzec okazję w przecenionych akcjach. Większość indeksów na starym kontynencie rośnie natomiast im bliżej końca sesji tym osiągnięte wcześniej solidne zyski zaczynają szybciej topnieć.
W Stanach za to spokojne otwarcie pozwala wyjść indeksom S&P500 oraz Nasdaq na nowe historyczne szczyty pozostawiając nieco w tyle indeks Dow Jones.
Zacznijmy jednak od Azji, gdzie indeksy odnotowały lekkie plusy. Wyróżniał się Hang Seng zamykając się 0,5% wyżej. Trzeba jednak pamiętać o ryzyku jak cały czas wisi nad giełdą w Chinach, czyli pośrednio także i Hongkongu. Z jednej strony mamy bank centralny, który ostrzega przed zbyt szybko rosnącymi cenami akcji, z drugiej natomiast wciąż pojawiają się ostrzeżenia, co do sytuacji chińskiej gospodarki i tamtejszych przedsiębiorstw. Kondycja spółek w Państwie Środka może w każdej chwili dramatycznie się pogorszyć, na co wskazuje ich rosnące zadłużenie, które wśród 2,146 notowanych spółek we wrześniu rosło w tempie 23% r/r. Na ten moment inwestorzy wydają się jednak ignorować ten czynnik ryzyka.
W Europie natomiast inwestorzy wciąż przechodzą obojętnie względem zawirowań politycznych (Niemcy, Irlandia, sprawa Brexitu), a dobre humory podtrzymują poprawiające się warunki gospodarcze. Jednak i tutaj mamy kilka potencjalnych ognisk zapalnych, gdzie jednym z nich jest sektor bankowy we Włoszech, który zmaga się z narastającym problemem złych kredytów.
Dziś jednak to włoskie banki przewodziły wzrostom na europejskich parkietach, a to za sprawą nowych propozycji rozwiązań tej trudnej sytuacji. Włoski FTSE MIB rósł dzisiaj nawet 0,9% jednak podobnie jak i inne indeksy oddał on pod koniec sesji praktycznie całe wzrosty, z których zostało już jedynie 0,1%. W tym samym momencie niemiecki DAX30 przewodził wzrostom z wynikiem +0,45%, tuż za nim EuroStoxx50 (+0,4%) i francuski CAC40 (+0,3%).
Dziś dobrze radziły sobie surowce, a co za tym idzie również i spółki wydobywcze. Ropa rośnie na nowe 2 letnie maksima na fali doniesień o tym, że Rosja i OPEC posiadają już szkic umowy ws. przedłużenia cięć produkcji ropy. Wspiera to także metale przemysłowe, których koszty produkcji, a w konsekwencji i ceny, rosną. Z tego też powodu na zielono świecą się dzisiaj notowania KGHMu (+1,3%).
Dobrze radzi sobie również inna spółka wydobywcza z polskiego indeksu blue chipów jaką jest JSW (+1,7%). To jednak wszystko, co dobrego można powiedzieć o dzisiejszej sesji na WIG20, który traci ponad 0,8%. Jedynym indeksem zbiorczym, który wykazuje dodatnią stopę zwrotu jest mWIG40 (+0,25%).