Amerykański dolar pozostaje słaby
Ostatnie dwa dni oznaczyły się słabością amerykańskiego dolara. Wczoraj US Dollar Index wyrwał się z trwającej od połowy maja konsolidacji – jego wartość spadła o 0,74%, do poziomu 83,04 pkt. Jest to najniższy poziom od około trzech tygodni.
Słabe dane makro z USA ciążą dolarowi
Stronę podażową na rynku dolara wsparły przede wszystkim słabe dane makro z USA, a dokładniej – rewizja w dół odczytu amerykańskiego PKB za I kwartał (oczekiwano pozostawienia odczytu bez zmian) oraz większa od spodziewanej liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, podkreślająca wciąż niestabilną sytuację na rynku pracy w USA.
Słabsze od oczekiwań dane makro sprawiły, że perspektywa ewentualnego ograniczania programu luzowania ilościowego przez Fed wydała się inwestorom bardziej odległa niż jeszcze parę dni temu. Rezerwa Federalna odkłada bowiem tę decyzję do czasu pojawienia się w USA dobrych danych makro (zwłaszcza tych z rynku pracy) – a tymczasem w ostatnich kilku miesiącach pojawiały się na przemian dobre i słabe odczyty. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że nie ma co liczyć na zacieśnianie polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych w ciągu najbliższego kwartału.
Dzisiaj rano amerykański dolar pozostaje słaby, jednak potencjał spadku wartości tej waluty jest ograniczony, bowiem oczekiwania związane z amerykańską gospodarką pozostają optymistyczne, zaś inne główne światowe waluty mogą być w najbliższym czasie słabe.
Słaby miesiąc dla australijskiego dolara
Pesymistyczne prognozy dotyczą m.in. dolara australijskiego, dla którego maj 2013 roku prawdopodobnie okaże się najsłabszym miesiącem od ponad dwóch lat. W mijającym miesiącu AUD stracił ponad 5% względem koszyka 10 głównych światowych walut (wg agencji Bloomberg). Sam kurs AUD/USD osunął się w ciągu ostatniego miesiąca o niemal 7%, spadając wyraźnie poniżej poziomu 1,00.
Rejon 0,94-0,96 jest dla kursu AUD/USD ważnym poziomem wsparcia, niepokonanym od jesieni 2010 roku. Ostatnie dni przyniosły stabilizację kursu właśnie w tym rejonie. Dalsze spadki ogranicza też obecna słabość dolara, która sprzyja delikatnemu odreagowaniu kursu.
Jednak zmartwieniem dla inwestorów pozostają prognozy dla gospodarki Chin, ponieważ to od nich w dużej mierze zależą perspektywy australijskiego dolara. Chiny są najważniejszym partnerem handlowym Australii, a tymczasem w tym tygodniu Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozy rozwoju gospodarczego Państwa Środka. 29 maja MFW podał, że w ocenie tej instytucji dynamika PKB Chin w tym i przyszłym roku wyniesie 7,75%, podczas gdy dotychczasowe prognozy zakładały 8% (2013 r.) i 8,25% (2014 r.). Nie jest to oczywiście duża obniżka, jednak gorsze oczekiwania względem gospodarki Chin wzbudziły spekulacje dotyczące pogorszenia się sytuacji gospodarczej w Australii i możliwości obniżenia stóp procentowych przez tamtejszy bank centralny.
Japonia: wskaźnik inflacji nadal na minusie
Słaby względem amerykańskiego dolara pozostaje także japoński jen. Kurs USD/JPY utrzymuje się powyżej 100 pkt. Dzisiaj w nocy pojawiły się wprawdzie dobre kwietniowe dane makro dotyczące japońskiego przemysłu, jednak więcej uwagi przyciągnęły dane dotyczące inflacji, której wskaźnik w kwietniu znalazł się na minusie.
Spadek cen konsumenckich został odczytany jako kolejny pretekst do zwiększenia akcji stymulacyjnej przez japońskie władze monetarne, bowiem jednym z celów BoJ jest właśnie dodatni wskaźnik inflacji w Japonii. Można się więc spodziewać, że luzowanie ilościowe będzie w tym kraju trwało w najlepsze, a to wywiera presję na spadek wartości japońskiego jena.
EUR/USD powyżej 1,30
Z kolei na wykresie EUR/USD wczoraj doszło do przekroczenia poziomu 1,30. Nie wynikało to jednak z pozytywnych nastrojów w strefie euro – raczej był to efekt ogólnego osłabienia amerykańskiego dolara. To sprawia, że w najbliższej perspektywie niewykluczone jest odreagowanie tego wzrostu i test okolic 1,30 jako wsparcia.