Analizy

Rynki próbują łapać oddech

Piotr Jaromin, analityk rynków finansowych XTB

  • Opublikowano: 30 października 2018, 16:28

  • 0
  • Powiększ tekst

Październik nie jest najlepszym miesiącem dla światowych parkietów, które zaliczają w wielu przypadkach kilkunastomiesięczne minima. Najmocniej ze wszystkich trzyma się Wall Street, czemu sprzyja wciąż dobra koniunktura za oceanem, jednak spowolnienie w kolejnych latach gospodarki Stanów Zjednoczonych wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, co pokazują wyniki amerykańskich przedsiębiorstw.

Dzisiaj swoje wyniki finansowe na Wall Street publikują tacy giganci jak Pfizer i Facebook. Pierwszy z nich w ujęciu zysku netto podał lepsze wyniki. Zysk na 1 akcję wyniósł 0,78$, a oczekiwania przed raportem plasowały się na poziomie 0,75$. Pfizer pomimo dobrych nastrojów na otwarciu delikatnie traci za sprawą rozczarowania w przychodach, co wpisuje się w ostatnią tendencję wyników spółek za oceanem. Do końca poprzedniego tygodnia prawie 250 spółek z indeksu S&P500 zaskoczyło pozytywnie zyskiem netto o ponad 6 proc. W ujęciu przychodów pozytywne zaskoczenie wyniosło tylko 0,75%, co jest jak do tej pory najgorszym wynikiem od ostatniego kwartału 2016 roku. Na wyniki Facebooka trzeba jeszcze poczekać i zostaną one opublikowane po zamknięciu na Wall Street. Poprzedni kwartał przyniósł duże rozczarowanie danymi o użytkownikach, co przełożyło się na kilkunastoprocentowe spadki na otwarciu. Historia dwa razy się nie zdarza, jednak zmienność w handlu posesyjnym z pewnością będzie bardzo duża, co powinno przełożyć się na ciekawe otwarcie środowej sesji i może mieć wpływ na sentyment podczas kolejnej sesji na całym rynku.

W Polsce również trwa sezon wyników. Wczoraj swoje wyniki opublikował obuwniczy potentat Dariusz Miłka - CCC, które w III kwartale zanotowało większą stratę niż wcześniej zakładano. Akcje zniżkowały o ponad 10 proc., a dzisiejsza sesja przynosi kontynuację tego ruchu, lecz z dużo mniejszą dynamiką. Warto jednak pamiętać, że sezonowo w tej branży sprzedaż jest zdecydowanie najlepsza w II i IV kwartale, a pozostałe kwartały często przynosiły niewielkie straty.

Po prawie dwóch godzinach sesji na Wall Street i wzrostowym odreagowaniu, indeksy wracają w okolice poziomów odniesienia. Podobnie sytuacja wygląda w Polsce, gdzie powodów do optymizmu na razie nie widać, a rynek na całej szerokości wydaje się bardzo słaby. Jutro w kalendarzu makro opublikowana zostanie paczka danych z Kanady, sprzedaż detaliczna w Niemczech oraz raport ADP, który będzie idealną rozgrzewką przed piątkowymi danymi z rynku pracy w USA.

Powiązane tematy

Komentarze