Analizy

Niedźwiedzie dominują po długim weekendzie

Paweł Sosnowski, młodszy analityk rynków finansowych XTB

  • Opublikowano: 13 listopada 2018, 16:26

  • 0
  • Powiększ tekst

Po długim weekendzie nowy tydzień rozpoczyna się w mieszanych nastrojach. Wobec braku konkretnego kierunku w trakcie sesji azjatyckiej, europejscy inwestorzy pozostali bierni początkiem wtorkowej sesji. Wartym uwagi z kolei był spadek japońskiego indeksu Nikkei 225, który zniżkował na zamknięciu o około 2 proc., natomiast inne ważniejsze azjatyckie indeksy zakończyły dzień z jedynie lekkimi lub umiarkowanymi zmianami.

Warto zauważyć, że dzisiejszego dnia w centrum zainteresowania znalazło się kilka tematów związanych z europejskimi gospodarkami. Jednym z tematów budzących wciąż nerwowe reakcje na Starym Kontynencie jest kwestia włoskiego budżetu, bowiem dzisiaj o północy mija trzytygodniowy termin na skorygowanie budżetu narzucony przez Brukselę. Niemniej jednak, nastroje panujące we Włoszech nie wskazują na to, by rządzący planowali wyraźniejsze zmiany względem poprzedniego budżetu. Tym samym, Bruksela prawdopodobnie będzie musiała ponownie zmierzyć się z problemem sprzed paru tygodni. Drugą kwestią koncentrującą uwagę inwestorów jest bez wątpienia Brexit, co do którego niepewność już od dłuższego czasu skupia uwagę inwestorów oraz szeroko pojętego biznesu. Unia Europejska podtrzymuje środowy termin na uzgodnienie warunków porozumienia w celu ogłoszenia specjalnego szczytu na którym miałoby dojść do finalizacji umowy.

Pozostając w temacie Wielkiej Brytanii, warto wspomnieć o dzisiejszym raporcie z tamtejszego rynku pracy. Z jednej strony średnie tygodniowe wynagrodzenia bez bonusów wypadły powyżej oczekiwań tożsamych z wynikiem poprzedniego odczytu na poziomie 3.1 proc. r/r, pokazując wartość w wysokości 3,2 proc. r/r. Niemniej jednak, z drugiej strony stopa bezrobocia na Wyspach wzrosła z 4 proc. do 4,1 proc., przy czym oczekiwania rynkowe wskazywały na utrzymanie się poprzedniego poziomu tego wskaźnika.

Jeśli chodzi o rynek akcji, nieco podobnie jak w Azji europejskie giełdy były dzisiaj również niezdecydowane, co do wyraźniejszego wspólnego kierunku ruchu. Niemniej jednak na zachodnioeuropejskich parkietach, w przeciwieństwie do Warszawy lekką inicjatywę przejęły rynkowe byki. Chwilę przed szesnastą, niemiecki DAX notuje wzrost na poziomie 0,52 proc., włoski FTSE MIB wzrasta o 0,41 proc., hiszpański IBEX 35 rośnie o 0,31 proc., a francuski CAC 40 idzie do góry o 0,24 proc.. FTSE 100 utrzymuje się natomiast bardzo blisko kreski. Otwarcie za Oceanem z kolei wydaje się być nieco bardziej optymistyczne, ponieważ główne indeksy świecą się wyraźniej na zielono niedługo po starcie.

Jeśli chodzi o polską gospodarkę, dzisiejsze nagłówki wypełniały informacje związane z publikacją kontrowersyjnego nagrania Leszka Czarneckiego, polskiego miliardera i właściciela kilku banków, wymierzoną przeciwko Markowi Chrzanowskiemu, przewodniczącemu Komisji Nadzoru Finansowego. Po publikacji informacji związanych z nagraniami banki ze portfolio Czarneckiego notowały dzisiaj kilkuprocentowe straty. Na warszawskim parkiecie natomiast dzisiaj trochę czerwieni po trzech dniach bez sesji. Chwilę przed szesnastą, polski indeks blue chipów notuje stratę w wysokości 0,51 proc.. Trzecia linia spółek charakteryzuje się mniej wyraźnymi spadkami, natomiast jedynie mWIG40 z tej trójki broni się przed wyraźniejszym atakiem niedźwiedzi, utrzymując się w okolicach kreski. Na samym końcu warto wspomnieć o podaniu się szefa KNF do dymisji.

Powiązane tematy

Komentarze