Hossa trwa w najlepsze
Ten tydzień nie mógł się lepiej zacząć dla giełdowych byków — na niemal wszystkich światowych parkietach widoczne są dziś solidne wzrosty. Duża w tym zasługa odbijających cen surowców, a także solidnych wyników finansowych poszczególnych spółek. Również lepsze nastroje na globalnych rynkach są napędzane przez zapowiedzi większej stymulacji fiskalnej w Stanach Zjednoczonych, a także za sprawą zabiegów chińskich władz monetarnych.
Warszawska giełda była dziś jedną z najlepszych w Europie - WIG20 wzrósł dziś o niemal 1%. Tym samym widzimy kontynuację hossy zapoczątkowanej na początku grudnia ubiegłego roku — w zaledwie dwie sesje po wybiciu psychologicznego poziomu 2100 pkt byki atakują kolejną ważną barierę, tym razem w postaci 2200 pkt. Kontynuacja wzrostów na indeksie była możliwa za sprawą publikacji solidnych wyników finansowych przez blue chipy notowane na parkiecie przy Książęcej. Liderem wzrostów został koncern PGE (+3,47%), który dzisiaj ogłosił, że w ubiegłym roku wypracował niemal 2,45 mld PLN zysku netto. Zaraz za nim uplasował się odzieżowy gigant, LPP (+3,31%). Spółka wypracowała w IV kwartale 2016 roku zysk netto na poziomie 158 mln złotych. Kolejną lokomotywą wzrostów był KGHM (+2,68%), a to za sprawą odbijających cen miedzi, które dziś przekroczyły poziom 6000 USD. Notowania tego metalu zyskiwały ze względu na pewne zakłócenia ze strony podaży. Już od kilku dni trwa strajk w kopalni spółki BHP Billiton w Chile. Co więcej, koncern Freeport-McMoRan nie uzyskał jeszcze nowych koncesji na kontynuację wydobycia tego surowca w Indonezji. Ponadto poprawa sentymentu na rynku metali przemysłowych może mieć związek z działaniami podejmowanymi przez chiński bank centralny, który w nocy ponownie zwiększył płynność na rynku międzybankowym. Wracając jeszcze do czynników krajowych, to dziś po południu poznaliśmy dane o inflacji za styczeń. Opublikowane odczyty CPI mogą sugerować rosnącą presję inflacyjną. Niemniej jednak wiele wskazuje na to, że jest to tylko efekt przejściowy i GPW przeszła obojętnie obok tych figur. Ważniejsze dla rynku powinny być dane dotyczące sprzedaży detalicznej oraz produkcji, które poznamy w dalszej części tego tygodnia.
Zieleń także dominuje na pozostałych światowych rynkach. Największe wzrosty na Starym Kontynencie zaliczył dziś CAC40, który wzrósł o niemal 1,5%. Niewiele gorzej radził sobie niemiecki DAX zyskując ponad 1%. Natomiast w Stanach Zjednoczonych zeszłotygodniowe zapowiedzi prezydenta Trumpa, co do cięć podatków przyniosły nową falę optymizmu na Wall Street, co poskutkowało ustanowieniem kolejnych rekordów w wykonaniu indeksu S&P500. Optymizm na nowojorskiej giełdzie wspiera także bardzo przyzwoity przebieg sezonu wyników — spośród do tej pory raportujących spółek, w 67% przypadków ich zyski przekraczały założenia konsensusu. Rozbijając to na sektory, najlepiej radzą sobie spółki z branży finansowej oraz użyteczności publicznej. Najgorzej telekomy — jest to jedna z 3 branż notujących spadek zysków. Obecnie szacowana stopa wzrostu zyskowności dla indeksu S&P500 za IV kwartał wynosi 5,0%.