Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Przy Książęcej niedźwiedzie trochę odpuściły

źródło: Roman Przasnyski, Open Finance

  • Opublikowano: 10 stycznia 2014, 17:40

  • Powiększ tekst

Piątek był kolejnym dniem prób powstrzymania przeceny indeksów na warszawskiej giełdzie. Tym razem okazały się one umiarkowanie udane. Spadki nie były już tak dotkliwe, jak w trakcie poprzednich sesji, jednak mimo lepszej końcówki handlu, nastroje inwestorów wciąż nie pozwalają na nadmierny optymizm.

Pierwsza część piątkowej sesji na warszawskim parkiecie dawała niewielkie szanse na przerwanie fatalnej passy. Choć było nerwowo i niedźwiedzie starały się kontynuować swoje dzieło, byki stawiały im opór i niedopuszczany do głębszej przeceny. Główne indeksy na otwarciu zniżkowały zaledwie po 0,1 proc. Wskaźnik średnich firm zaczął na niewielkim plusie, ale bardzo szybko znalazł się pod kreską. Najgorzej spisywał się sWIG80, który poranną zniżkę, wynoszącą 0,6 proc. w ciągu dnia powiększał chwilami do 1,8 proc. W tym segmencie rynku podaż niepodzielnie dominowała i nie było widać najmn iejszych prób jej powstrzymania.

W trakcie pierwszej godziny handlu WIG20 zbliżył się do 2300 punktów. To zmobilizowało kupujących do obrony, jednak kontra przez nich wyprowadzona nie wystarczyła, by wyciągnąć indeks na plus. Ta słabość popytu została z czasem wykorzystana do ponownego ruchu w dół, ale nie był on już zbyt dynamiczny. Nerwowo zrobiło się tuż po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy. Gdy okazało się, że stopa bezrobocia nieoczekiwanie spadła z 7 do 6,7 proc., wskaźnik znów zanurkował, pogłębiając poranne minimum. Przed zejściem poniżej 2300 punktów uratowała posiadaczy akcji rozczarowująca informacja, że w sektorze pozarolniczym zwiększyła się o zaledwie 74 tys., podczas gdy spodziewano się ich wzrostu o 196 tys. To zwiększyło nadzieje, że Fed będzie mniej dynamicznie ograniczał skup obligacji i dało szansę na oddalenie się indeksu naszych blue chips od krytycznego poziomu. Optymizmu starczyło nawet na chwilowy powrót WIG20 w okolice czwart kowego zamknięcia.

W gronie blue chips już od rana można było dostrzec kandydatów do większej przeceny, jednak w ciągu dnia sytuacja przypadku niektórych z nich uległa radykalnej zmianie. Zniżkujące początkowo o ponad 2 proc. akcje GTC, po południu zyskiwały już o ponad 2 proc. Podobnie było ze spadającymi początkowo o 1,5 proc. papierami PKN Orlen, które z czasem znalazły się 0,7 proc. nad kreską. Taniejące walory JSW i PGNiG jednak systematycznie zwiększały skalę spadku. Akcje węglowej spółki traciły jeszcze przed południem ponad 3 proc., a papiery gazowego monopolisty przeceniane były momentami o ponad 4 proc. Indeksowi mocno ciążyły też taniejące o 2 proc. akcje PZU. Po ponad 2 proc. w dół szły też papiery Aliora, Enei i CCC, wchodzących w skład WIG30.

Wśród średniaków, akcje zaledwie kilku spółek trzymały się na plusie. Gwiazdą były zwyżkujące o niemal 16 proc. walory Cinema City, po informacji o połączeniu działalności kinowej spółki z Cineworld. Cinema City za przeniesienie tej części biznesu na Cineworld otrzyma 272 mln funtów w gotówce i oraz 24,9 proc. akcji Cineworld. O ponad 1 proc. w górę szły też walory Emperii. O ponad 5 proc. przeceniano akcje Pelionu, o ponad 3,5 proc. w dół szły papiery Integera i Famuru., niewiele mniej traciły akcje Serinusa i Trakcji. Na szerokim rynku nad kreską znajdowały się akcje niespełna stu spółek. Uwagę zwracała sięgająca 7 proc. przecena akcji Forte i przekraczający 6 proc. spadek notowań papierów Quercusa. O ponad 5 proc. taniały walory Groclinu, niewiele mniej akcje Neuki.

Przez większą część dnia bardzo dobre nastroje panowały na głównych giełdach europejskich. Skala porannej, wynoszącej 0,6 proc. zwyżki indeksów w Paryżu, Frankfurcie i Londynie, tuż po południu zwiększyła się niemal dwukrotnie. Zapał byków ostudziły nieco dopiero dane zza oceanu. Ale i po ich publikacji indeksy zwyżkowały po 0,6-0,7 proc., a londyński FTSE o ponad 1 proc. Na pozostałych parkietach zmiany były niewielkie, z przewagą optymizmu. O ponad 2 proc. w górę szedł jedynie wskaźnik w Stambule. Handel na Wall Street zaczął się od symbolicznej, sięgającej 0,1 proc. zwyżki indeksów. Po niezdecydowaniu w pierwszych kilkudziesięciu minutach widać było, że inwestorzy mają kłopot z interpretacją niejednoznacznych danych, jakie napłynęły z rynku pracy.

Ostatecznie WIG20, WIG30 i WIG zyskały po 0,1 proc., mWIG40 wzrósł o 0,5 proc., a sWIG80 spadł o 1,2 proc. Obroty wyniosły 1,4 mld zł.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych