Byki wracają do Warszawy
Poniedziałkowa sesja przyniosła nadzieję na przełom na warszawskim parkiecie i może stanowić zwiastun nadejścia lepszych czasów dla posiadaczy akcji. Jednak momentami widać było, że podaż także może mieć jeszcze sporo do powiedzenia. W końcowej części handlu skala wzrostu indeksów wyraźnie się bowiem zmniejszyła.
Pierwsze sygnały poprawy widoczne były już w miniony piątek. O ile jednak wówczas zwyżki były bardzo selektywne i objęły jedynie nieliczne blue chips, to w poniedziałek silny popyt był widoczny nie tylko w przypadku większości dużych spółek, ale objął wszystkie segmenty naszego rynku. Optymizm w mniejszym stopniu widoczny był w przypadku małych i średnich spółek, których indeksy na otwarciu lekko zniżkowały. W ciągu dnia zyskiwały one po około 1 proc., czyli zdecydowanie mniej, niż WIG20 i WIG30. Niestety końcowa część notowań przyniosła wyraźne zmniejszenie skali wcześniejs zych wzrostów.
Główne wskaźniki rozpoczęły dzień od zwyżki sięgającej 0,3-0,5 proc. Już w takcie pierwszej godziny WIG20 zbliżył się do 2360 punktów, zwiększając skalę wzrostu do 1,4 proc. Po trwającej około dwóch godzin konsolidacji, byki nadal przeważały, doprowadzając wskaźnik wczesnym popołudniem do 2375 punktów, czyli 2 proc. powyżej poziomu piątkowego zamknięcia. Utrzymana została przy tym tradycyjna już w ostatnich tygodniach niezależność naszego parkietu od sytuacji na głównych giełdach, gdzie optymizm był bardzo umiarkowany.
W gronie dużych firm największe wzrosty miały miejsce na walorach spółek, które w ostatnich tygodniach ulegały największej przecenie. Wczesnym popołudniem po około 4 proc. w górę szły akcje JSW, PGE, Tauronu i Banku Handlowego. Papiery większości pozostałych zwyżkowały w najlepszym momencie po 2-3 proc. Po okresie tych dynamicznych wzrostów widoczne jednak były chwile niewielkiego osłabienia, sygnalizujące, że chętnych do sprzedaży po wyższych cenach nie brakuje. Na tle bardzo silnego rynku kiepsko zachowywały się papiery Asseco i Eurocash, które po południu spadały po 1 proc. oraz taniejące o kilka dziesiątych procent walory Kernela. Spośród trzydziestki największych spółek najsilniej, o ponad 3,5 proc., przeceniano akcje CCC. To efekt obniżenia rekomendacji z kupuj do sprzedaj, wydanej przez Citigroup. O ponad 1 proc. taniały papiery TVN.
Wśród średnich firm zdecydowanie przeważały te drożejące, ale niewiele było spektakularnych zmian. Jeśli nie liczyć przekraczającej 16 proc. zwyżki groszowych papierów Polimeksu, w gronie liderów znalazły się zwyżkujące o niemal 9 proc. walory Wawela. O ponad 4 proc. w górę szły notowania akcji Enei, Apatora, Emperii i Serinusa, o ponad 3 proc. chwilami drożały akcje Trakcji. Na szerokim rynku uwagę zwracała przekraczająca 25 proc. zwyżka walorów DSS, po informacji o zrzeczeniu się wzajemnych roszczeń spółki z chińską firmą Covec, znaną z nieudanej budowy odcinka autostrady i wpłaty przez nią na rzecz DSS około 11 mln zł. Większe grono inwestorów najbardziej zainteresuje jednak informacja o przekraczającej 4 proc. zwyżce papierów Energi. To skutek pozytywnych rekomendacji JP Morgan, Bank of America i UBS. Wycena wydana przez pierwszą z tych instytucji sięga 19 zł i jest o 19 proc. wyższa od kursu z minionego piątku. O ni emal 8 proc. w górę szły też momentami akcje CI Games.
Na głównych giełdach naszego kontynentu nieco więcej działo się jedynie w trakcie przedpołudniowej części handlu, choć wahania były niewielkie. Po porannej zwyżce o 0,2-0,3 proc., indeksy w Paryżu i Frankfurcie na mement znalazły się pod kreską, by chwilę później pójść nieco mocniej w górę. Te ruchy jednak szybko przeszły w trwającą niemal do końca dnia stabilizację w okolicach poziomu z otwarcia. Nieco bardziej nerwowo zrobiło się znów po rozpoczęciu handlu na Wall Street, gdzie początkowo indeksy zniżkowały po około 0,1 proc. Późniejsza poprawa ponownie spotkała się z pozytywną reakcją parkietów europejskich.
Nasz rynek także poddał się tej nerwowości. Ostatecznie WIG20 zyskał 1,55 proc., WIG30 wzrósł o 1,35 proc., WIG o 1,3 proc., mWIG40 o 0,65 proc., a sWIG80 o 1,4 proc. Obroty wyniosły 805 mln zł.