Na finansowym sukcesie KGHM skorzystają też pracownicy
Wzrost skorygowanej EBIDTA o 100 proc., przychodów o 32 proc., zysku netto o 433 proc. i o 8,6 proc. wyższa produkcja miedzi płatnej w stosunku do I półrocza 2020 roku – to najlepsze od dekady wyniki KGHM za I półrocze, które grupa kapitałowa przedstawiła dzisiaj na parkiecie Sali Notowań warszawskiej GPW.
Te wyniki cieszą naszych akcjonariuszy, co jest oczywiste, ale też pracownicy skorzystają z tego wzrostu, ponieważ mają udział w zysku netto, tak więc ich nagroda również będzie większa – zaznaczył Marcin Chludziński, prezes zarządu KGHM Polska Miedź S.A.
Wynik netto na poziomie 3,7 mld zł, tj. o 3 mld zł (ponad pięciokrotnie) wyższym od zanotowanego w pierwszym półroczu 2020 roku, miedziowy gigant zawdzięcza wzrostowi wydobycia i sprzedaży oraz wyższej rentowności operacyjnej zysku we wszystkich segmentach grupy.
Wzrost produkcji hutniczej wiąże się ze zwiększonym przerobem złomów, wejściem w gospodarkę obiegu zamkniętego, a za granicą jest to przede wszystkim wzrost wydobycia w naszej kopalni Sierra Gorda w Chile” – powiedział Andrzej Kensbok, wiceprezes zarządu KGHM Polska Miedź S.A. ds. Finansowych.
Należąca do Grupy Kapitałowej kopalnia na pustyni Atacama zanotowała w porównaniu do I półrocza 2020 r. 30 proc. wzrost produkcji miedzi płatnej (51 tys. ton), na który wpływ miały zarówno większe wydobycie, jak i wyższa zawartość miedzi w rudzie. Sierra Gorda zwiększyła również o 25 proc. produkcję srebra (15,6 ton).
Jesteśmy w przełomowym momencie dotyczącym rozwoju Sierra Gorda. Kopalnia osiągnęła pełną niezależność finansową. Po raz pierwszy mamy pozytywne przepływy pieniężne do Polski. W pierwszym półroczu to niemal 500 mln zł” – podkreślił Marcin Chludziński
Zdaniem Pawła Gruzy, wiceprezesa zarządu KGHM Polska Miedź S.A. ds. aktywów zagranicznych bardzo dobre wyniki produkcyjne i finansowe w Sierra Gorda i innych aktywach zagranicznych spółki wynikają po części z programu oszczędnościowego, wdrożonego w pierwszej połowie 2020 r., gdy ceny miedzi znacznie spadły.
Niskie ceny wymusiły trudne decyzje oszczędnościowe. Udało nam się utrzymać tę dyscyplinę kosztową przez 2020 r. i w bieżący rok weszliśmy z bardzo dobrymi pozycjami kosztowymi – wyjaśnił Paweł Gruza i dodał, że oszczędności w połączeniu ze wzrostem produkcji, korzystną sytuacją makroekonomiczną i rosnącymi cenami miedzi przekładają się na bardzo dobre wyniki finansowe.
W opinii Marcina Chludzińskiego dzięki inicjatywom optymalizacyjnym udało się zwiększyć wydobycie bez dużych nakładów finansowych.
Tworzymy wartość z tego, co już zostało zainwestowane – powiedział i przytoczył przykład z kopalni Sierra Gorda, gdzie powiększenie floty, ustawiającej urobek do młyna, o kilkadziesiąt samochodów przekłada się na wydobycie większe o kilkanaście tys. ton.
Zdaniem prezesa KGHM przyszłość należy do miedzi i do srebra.
Cena miedzi nam sprzyja. Ona jest wyższa niż w 2020, 2019 czy 2018 roku. I my chcemy z tego trendu korzystać. Chcemy firmę transformować, żeby na tę potrzebę odpowiedzieć – zaznaczył Marcin Chludziński.
KGHM w najbliższych latach planuje budowę nowych kopalni w Polsce, w których wydobycie, zdaniem Marcina Chludzińskiego, zapewni spółce 20-30 lat pracy.
Podpisaliśmy umowy z Ministerstwem Środowiska i Klimatu na użytkowanie górnicze zarówno dla Bytomia Odrzańskiego, jak i dla Kulowa-Luboszyc. I zgodnie z tymi umowami przygotowujemy się do eksploracji na nowych terenach – powiedział Adam Bugajczuk, wiceprezes zarządu KGHM Polska Miedź S.A.ds. Rozwoju.
Miedziowy gigant aktualizuje strategię na najbliższe lata. Nowa strategia spółki zakłada transformację w kierunku eksploracji złóż soli potasowej, na które jest bardzo dobra koniunktura, oraz wykorzystania alternatywnych źródeł energii: fotowoltaiki, energii jądrowej, wodoru i morskich farm wiatrowych.
Spółka planuje w 2030 r. wykorzystywać 50 proc. energii z własnych źródeł, w tym OZE, co przełoży się na redukcję emisji CO2 o 900 tys. ton. Kopalnia Sierra Gorda będzie zasilana z OZE w 100 procentach. W Polsce Grupa Kapitałowa buduje farmę fotowoltaiczną o mocy 3,14 MW w Legnicy.
Transformacja firmy to lepsza odpowiedź na potrzeby rynkowe i na popyt – a co za tym idzie, lepszy biznes w przyszłości – podkreślił Marcin Chludziński.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: Premier: wspieranie polskiego przemysłu to nasza polityka gospodarcza