Informacje

premier Mateusz Morawiecki / autor: fotoserwis PAP
premier Mateusz Morawiecki / autor: fotoserwis PAP

Premier: Manipulacje Rosji na rynku gazu powodem inflacji

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 listopada 2021, 13:20

  • 11
  • Powiększ tekst

Premier Mateusz Morawiecki uważa, że jednym z głównych czynników wzrostu inflacji jest wzrost cen energii spowodowany manipulacjami cenami gazu przez rosyjski Gazprom i spekulacjami na rynku uprawnień do emisji CO2. Premier zapytał o rolę Donalda Tuska, podkreślając, że proces budowy Nord Stream 2 postępował, kiedy Tusk był przewodniczącym Rady Europejskiej

Polityka Gazpromu i gwałtowna podwyżka cen gazu potwierdza nasze obawy co do zdolności do manipulowania cenami energii na poziomie UE. Nasz głos jest coraz bardziej słyszany w całej UE - oświadczył w piątek w Ząbkach premier Morawiecki.

Krzyczeliśmy głośno, że gazociąg Nord Stream 2 jest elementem potencjalnego szantażu gazowego. Dziś staje się to faktem. Widzimy, że kurek gazu zakręcony jest elementem polityki gospodarczej Rosji, niestety przy współudziale niektórych państw zachodnich - dodał. Jako współudziałowca wskazał Niemcy i „główną partię rządzącą, która jest członkiem Europejskiej Partii Ludowej”.

Premier pytał retorycznie o jakiekolwiek domniemane próby Tuska, aby razem z Angelą Merkel i Europejską Partią Ludową, której Donald Tusk jest przewodniczącym, a partia rządząca w Niemczech członkiem, w porę przeciwdziałać skonstruowaniu Nord Stream 2.

Gdzie był Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej, gdy jako członek EPL razem z panią Merkel i innymi politykami niemieckimi nie był w stanie zrobić nic, aby zatrzymać budowę gazociągu północnego, przekładającą się dziś na wzrost cen gazu i inflację. (…) Dlaczego nie doprowadził ze swoimi niemieckimi sojusznikami z CDU do zablokowania tego szkodliwego, bardzo niebezpiecznego projektu?” - pytał Morawiecki.

Gazociąg Nord Stream 2 oczekuje obecnie na certyfikację przez niemieckiego regulatora operatora części leżącej na wodach terytorialnych Niemiec. O certyfikację ubiega się właściciel gazociągu, spółka Nord Stream 2. Gazprom ograniczył przesył istniejącymi gazociągami, co - w opinii analityków - jest jednym z czynników wzrostu cen gazu na rynkach UE. Rosyjski koncern wywiązuje się jednak ze wszystkich zobowiązań kontraktowych.

PAP/mt

Czytaj też: Premier prowadzi posiedzenie Zespołu Zarządzania Kryzysowego

Powiązane tematy

Komentarze