Co z VAT? Rząd chce szybkiej zgody KE
Musimy mieć zgodę Komisji Europejskiej ws. obniżenia VAT, ale liczę, że ta zgoda będzie i co ważniejsze - będzie szybko - stwierdził w czwartek wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Rząd chce tymczasowego obniżenia VAT w Polsce na żywność z 5 proc. na 0 proc. i na paliwo z 23 proc. na 8 proc. Premier Mateusz Morawiecki, który od środy przebywa w Brukseli, gdzie w czwartek zbierze się Rada Europejska, mówił podczas środowej konferencji prasowej, że skłania Komisję Europejską do wyrażenia zgody na taką obniżkę VAT-u.
Fogiel zapytany w czwartek w Wirtualnej Polsce, czy spodziewa się pozytywnej odpowiedzi Komisji Europejskiej, przypomniał, że minister finansów Tadeusz Kościński zaapelował do komisarza UE ds. gospodarki Paolo Gentiloniego o możliwość tymczasowego zastosowania w Polsce obniżonej stawki VAT na paliwa.
„Liczę, że Komisja Europejska się do tego przychyli” - powiedział Fogiel. „To jest jeden z czynników, który należy brać pod uwagę - ani dobry, ani zły, jeden z efektów naszej przynależności do Unii Europejskiej. Musimy mieć zgodę Komisji Europejskiej, ale liczę, że ta zgoda będzie i co ważniejsze - będzie szybko” - dodał zastępca rzecznika PiS.
W środę wieczorem na budynku, w którym znajduje się siedziba PiS w ramach akcji Platformy Obywatelskiej wyświetlono napis „PiS = DROŻYZNA”, o czym informowali politycy PO w mediach społecznościowych.
Fogiel zapytany o tę akcję odpowiedział, że można było zauważyć, że jej autorzy „byli z siebie niezwykle zadowoleni, podobnie jak uczeń szkoły podstawowej, który napisze gdzieś tam w toalecie w szkole, że ktoś jest głupi i później ma z tego bardzo dużą satysfakcję”. „Ale każdy ucieka się do takich metod, jakie są mu najbliższe” - powiedział Fogiel dodając, że „gorzej, że mamy do czynienia z kompletnym fałszem w przestrzeni publicznej” .
Na uwagę, że jest drożej, wicerzecznik PiS przyznał rację, ale zastrzegł przy tym, że zafałszowany jest tu znak równości.
Fogiel zapytany, czy nie godzi się na to, że „PiS = DROŻYZNA”, odpowiedział, że PiS wielokrotnie mówił o przyczynach obecnej wysokiej inflacji. Podkreślił, że w tym przypadku na drożyznę składają się m.in. koszt poniesiony za ogromny wysiłek finansowy w czasie pandemii, aby uchronić wówczas pracodawców od bankructwa, a milionów Polaków od utraty pracy. „Tarcze antykryzysowe zadziałały, nie mamy wzrostu bezrobocia, ale rzeczywiście odbiły się czymś takim” - przyznał.
Wicerzecznik PiS dodał, że autorzy napisu na budynku przy ul. Nowogrodzkiej przy uchwalaniu tarcz zarzucali rządzącym, że są one niewystarczające, a gdyby tarcze byłyby wyższe, tak jak chciała opozycja, to dziś inflacja też byłaby wyższa.
PAP/ as/