Szrot: Prezydent wspiera rząd ws. inflacji i reformy ETS
Prezydent Andrzej Duda wspiera działania rządu zmierzające do reformy systemu handlu emisjami ETS i zwalczania inflacji - powiedział w niedzielę szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szrot
Paweł Szrot, pytany w niedzielę w TVP Info o stanowisko prezydenta ws. wzrostu cen w wyniku kryzysu energetycznego, wskazał: Prezydent popiera działania rządu względem zwalczania inflacji i wzrostu cen różnych produktów, zwłaszcza energii. Przypomniał, że Andrzej Duda „bez wahania podpisał ustawę o dodatku osłonowym”, a prezydenccy eksperci pozytywnie oceniają wszystkie wersje tarcz antyinflacyjnych.
Czytaj też: Dietl: Wzrosty cen prądu mogą wynikać z mechanizmu spekulacji
Czytaj też: Prezes PiS: System handlu emisjami zabójczy dla gospodarki
W związku ze wzrostem cen prezydent podpisał 28 grudnia 2021 r. ustawę o dodatku osłonowym, która ma pomóc niektórym gospodarstwom domowym w pokryciu części rosnących cen m.in. gazu.
Szrot dodał, że Andrzej Duda „wspiera działania rządu zmierzające do reformy systemu ETS, czyli systemu handlu emisjami”. „Za chwilę może dojść do sytuacji, kiedy przedsiębiorcom bardziej będzie się opłacało płacić kary przewidziane tym systemem, niż kupować uprawnienia do emisji” - ocenił. Zdaniem Szrota, jeśli ten system się nie zmieni, to rządy europejskiego mainstreamu będą upadać w demokratycznych wyborach. „Europejczycy obserwują stan swoich portfeli i wyciągają wnioski” - dodał.
Michał Gramatyka (Polska 2050) przyznał, że obniżenie podatku na paliwo z 23 proc. na 8 proc. cieszy wszystkich, a szczególnie kierowców. „Na pewno w jakiś sposób zmniejszy to dla nas wszystkich finansowe obciążenia” - ocenił. Jak ocenił, szkoda, że z inflacją nie zaczęto walczyć wcześniej, gdy pojawiły się pierwsze symptomy skokowego wzrostu cen.
Zdaniem Gramatyki reforma ETS jest potrzebna. Mówi to nie tylko premier polskiego rządu, ale mówią to politycy UE. W KE toczy się dyskusja na temat tego, jak ten system zreformować - mówił. Zwrócił uwagę, że system ma złe i dobre strony. „Pieniądze za ETS wracają do narodowych budżetów, uratowały budżet Polski w 2021 r. To było ponad 10 mld zł” - powiedział. Przypomniał, że polski rząd handluje prawami na giełdzie. Wskazał, że „21 października 2021 r. sprzedaliśmy uprawnienia wartości 120 mln euro”.
Na początku stycznia br. minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała, że Polska złożyła do Komisji Europejskiej wniosek o kompleksową reformę systemu handlu emisjami dwutlenku węgla w systemie ETS.
Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) działa od 2005 r. Określa on bezwzględny limit lub „pułap” całkowitej ilości niektórych gazów cieplarnianych, które mogą być emitowane każdego roku przez podmioty objęte systemem.
Według uczestniczącej w niedzielnym programie Joanny Lichockiej (PiS) rządzący starają się tarczami anyiflacyjnymi „jak najbardziej łagodzić” skutki kryzysu m.in. energetycznego. „Są bardzo szybko wprowadzane zmiany obniżania akcyzy, obniżania VAT-u, dodatek osłonowy” - wymieniła.
Lichocka odniosła się też do program Polski Ład, który, jak mówiła, „wprowadza wiele udogodnień dla 90 proc. Polaków”. „Jest programem historycznym. Żaden rząd nie rozpoczął tak szybko i w takiej skali działań, żeby ochronić gospodarstwa domowe, zwykłych Polaków przed skutkami tego kryzysu” - stwierdziła.
1 stycznia 2022 r. w życie weszły podatkowe rozwiązania Polskiego Ładu. Do 30 tys. zł wzrasta kwota wolna od podatku oraz do 120 tys. zł rośnie próg podatkowy. Znika jednocześnie odliczenie składki zdrowotnej od podatku.
W ubiegłym tygodniu rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że rząd zajmie się na wtorkowym posiedzeniu zapowiedzianą przez premiera Mateusza Morawieckiego Tarczą Antyinflacyjną 2.0. Szczegóły pakietu mają być przedstawione po zakończeniu obrad na konferencji prasowej.
Szef rządu w wywiadzie dla Interii zapowiedział niedawno, że będzie kolejna obniżka podatków. „Zdecydowałem, że obniżymy stawkę VAT na paliwa z 23 proc. na 8 proc., co przełoży się na obniżkę ceny litra benzyny i diesla na stacji od 60 do 70 groszy. Cena powinna spaść do około 5 zł” - mówił w wywiadzie Morawiecki.
Czytaj też: Tusk nie napisze do Merkel o inflacji – za dużo by stracił
PAP/mt