Müller o fuzji Orlen-Lotos: Wyzwaniem jest transformacja energetyczna
Tworzymy koncern multienergetyczny, który będzie mógł podjąć wyzwania transformacji energetycznej - powiedział w piątek rzecznik rządu Piotr Müller. Dodał, że warunki fuzji Orlenu i Lotosu zostały narzucone przez Komisję Europejską
Zgodnie z ogłoszonymi w środę decyzjami Orlenu, Saudi Aramco za ok. 1,15 mld zł kupi 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu, węgierski MOL - 417 stacji paliw Lotosu, a Unimot - bazy paliw. Orlen oświadczył, że w ten sposób realizuje warunki Komisji Europejskiej dla przejęcia Lotosu. Jednocześnie Orlen podpisał z Saudyjczykami trzy umowy: na dostawy ropy, współpracę w obszarze badań i rozwoju oraz wspólne analizy co do inwestycji w obszarze petrochemii.
Czytaj też: Bloomberg o fuzji Orlenu i Lotosu: Rosja straci w Polsce dominację na dostawy ropy
Czytaj też: Rosyjskie media o planie Orlenu: To zagrożenie dla dostawców ropy
Rzecznik rządu został zapytany w TVP Info o krytykę opozycji do tych decyzji. Lista spółek, która została wyprzedana przez PO i PSL jest naprawdę długa - odpowiedział Müller.
My tworzymy koncern multienergetyczny. Koncern, który jest bardzo duży i będzie mógł podjąć wyzwania transformacji energetycznej_ - dodał.
Müller odniósł się także do zarzutów, że zamiast polskiego koncernu tworzy się koncerny z dużym udziałem zagranicznym, w tym rosyjskim. O rosyjskich zarzutach trudno to komentować… Węgierska spółka nie ma akcjonariatu rosyjskiego, węgierski rząd wykupił ten akcjonariat kilka lat temu, o to zadbał rząd Orbana - stwierdził rzecznik rządu.
Dodał, że warunki fuzji Orlenu i Lotosu narzuciła Komisja Europejska. To nie jest tak, że my z chęcią sprzedajemy udziały w jakiejś spółce, tylko to jest element fuzji. W związku z tym, że pozycja połączonych dwóch spółek byłaby bardzo duża, quasi-monopolistyczna, to KE wymusiła ten rodzaj transakcji - powiedział Müller.
Czytaj też: Ministerstwo Finansów: rozwiązania podatkowe dla większości są korzystne. Niepotrzebne emocje
PAP/mt