Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com

Azja ubiera Europę. Polska po drodze

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 stycznia 2022, 10:10

  • Powiększ tekst

W 2020 r. Polska stała się krajem pośredniczącym w handlu odzieżą między Azją a Europą Zachodnią. Wydaje się, że ten status udało się utrzymać również w roku 2021 – powiedziała ekspertka banku PKO BP Karolina Sędzimir.

Jak podano w raporcie banku PKO BP, eksport odzieży z Polski w latach 2017–2020 wzrósł znacząco o 64,9 proc., z poziomu blisko 4,6 mld euro, w 2016 r. do nieznacznie ponad 7,5 mld euro w 2020 r., a import odpowiednio o 71,2 proc., z 5,2 mld euro, do prawie 9,0 mld euro. W raporcie stwierdzono, że pomimo pandemii w 2020 r. nie tylko nie nastąpiło załamanie obserwowanej na przestrzeni ostatnich lat tendencji wzrostowej, lecz obserwowano wręcz jej istotne wzmocnienie.

Wydaje się, że Polska stała się krajem pośrednim. Dużo odzieży zaczęliśmy importować, aby potem wysłać ją na eksport. Widać to zwłaszcza w 2020 r., kiedy w Polsce produkcja spadła – powiedziała autorka raportu, ekspertka banku PKO BP Karolina Sędzimir.

Z raportu PKO BP wynika, że w 2020 r. sprzedaż odzieży w Polsce zmalała o 10,4 proc., ale import zwiększył się aż o 20 proc. Na innych dużych rynkach spadkowi sprzedaży towarzyszył spadek importu.

W 2020 r. polskie firmy weszły do łańcuchów dostaw jako pośrednicy pomiędzy dostawcami z Azji i odbiorcami z Europy Zachodniej. Widać to po wynikach eksportu z Polski, na przykład w 2020 r. eksport do Holandii zwiększył się o ponad 85 proc., do Szwecji też o 85 proc., a do Niemiec – o blisko 27 proc. – powiedziała Karolina Sędzimir.

Jej zdaniem jednym z powodów tego wzrostu eksportu była duża aktywność polskich sprzedawców, którzy m.in. na problemy ze sprzedażą w tradycyjnych kanałach ze względu na lockdowny zareagowali zwiększeniem sprzedaży online. Z raportu PKO BP wynika, że udział sprzedaży online wzrósł w 2020 r. do 31,4 proc. z 25 proc. w roku 2019.

Dodatkowym czynnikiem, który zadziałał na korzyść firm z Polski, mógł być fakt, że część dostaw mogły realizować dzięki liniom kolejowym, łączącym nasz kraj z Azją. W 2020 r. pojawiły się problemy z dostawami z krajów azjatyckich z powodu zamykania portów ze względu na pandemię oraz ze względu na brak kontenerów. „Możliwe, że koleje przejęły część dostaw, a dzięki transportowi intermodalnemu – obejmującymi dostawy koleją do Polski a następnie towar był rozwożony dalej samochodami – udało się zwiększyć eksport” – powiedziała ekspertka PKO BP.

Według prognoz z raportu w 2021 r. wartość sprzedaży odzieży wyniosła 10,6 mld euro, a więc była nadal o 11,2 proc. niższa niż przed pandemią. Jednak jest szansa, że udało się utrzymać pozycję naszego kraju w pośrednictwie w handlu odzieżą.

Można zakładać, że udało się utrzymać tę wyższą pozycję w handlu odzieżą. Trzeba pamiętać, że udział Polski w handlu międzynarodowym odzieżą rósł w latach 2016-2020. W 2020 r. było wyraźne nasilenie, ale możliwy jest jego dalszy wzrost – powiedziała Karolina Sędzimir.

PAP/RO

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych