Premier: proponowałem szefowej KE wyłączenie z ETS niektórych instytucji
Premier Mateusz Morawiecki oświadczył w Brukseli, że proponował w piątek szefowej KE Ursuli von der Leyen wyłączenie wszystkich instytucji finansowych i pozaprzemysłowych z możliwości nabywania uprawnień do emisji CO2 w systemie ETS
Jak mówił Morawiecki na konferencji prasowej, w czasie piątkowego spotkania z Ursulą von der Leyen powiedział, że system ETS jest zbudowany na spekulacyjnych przesłankach i w związku z tym jest bardzo niebezpieczny dla funkcjonowania całego rynku. Dlatego proponował Leyen wyłączenie wszystkich instytucji finansowych i pozaprzemysłowych z możliwości nabywania uprawnień do emisji CO2 w systemie ETS.
Jak stwierdził, odniósł wrażenie, że reakcja na jego słowa „jest nieco inna niż kilka miesięcy temu”.
Z mojej strony nie tylko nie odpuszczamy tych punktów, dotyczących kosztów uprawnień do emisji CO2, ale pokazujemy ich wysoce zaburzający charakter. Charakter, który bardzo mocno psuje pierwotną ideę - mówił polski premier. „Ze strony Brukseli czekam na poważniejszy ruch” - dodał.
Jak wyjaśniał Morawiecki, Komisja Europejska zaplanowała powolny, stały wzrost cen uprawnień, mniej więcej do poziomu 100 euro około 2040 r., tymczasem ceny już dziś osiąganą ten poziom.
Trzy-, czterokrotny wzrost w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w dramatyczny sposób pogarsza warunki gospodarowania przedsiębiorstw, nie tylko zresztą energochłonnych - stwierdził.
Jego zdaniem w Brukseli jest „bardzo duże zrozumienie”, i przyznano mu rację, że inflacja jest generowana z jednej strony przez wysokie ceny gazu z Rosji, ale także przez bardzo wysokie ceny w ETS, czyli przez politykę europejską.
Nie można chować głowy w piasek. Zadziałaliśmy naszymi pakietami antyinflacyjnymi, ale to jest działanie na skutkach. Trzeba działać na przyczynach - mówił Morawiecki, wskazując jako przyczynę ceny uprawnień do emisji.
Czytaj też: Premier: trzeba wyeliminować spekulacje na rynku handlu ETS
PAP/KG