Antyszczepionkowcy roznoszą teraz ruską dezinformację
NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa) Państwowy Instytut Badawczy analizujący dane komputerowe ostrzega przed dezinformacją mogącą destabilizować sytuację na granicy Polski i Ukrainy. W ciągu ostatnich 24 godzin w mediach społecznościowych lawinowo wzrosła liczba negatywnych komentarzy dotyczących sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej. Internetowa nagonka przynosi skutek, choćby w postaci ostatnich zamieszek w Przemyślu
Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych bije na alarm. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin o ponad 11 000 proc. wzrosła negatywna interakcja dotycząca sytuacji na granicy. Główny przekaz dotyczy rzekomo zmasowanej liczby nie-ukraińskich uchodźców. „O dziwo” temat ten jest najpopularniejszym w grupach dezinformujących w sprawie COVID i prorosyjskich.
Najprawdopodobniej za wpisami stoją rosyjskie farmy trolli, którym niestety pomagają środowiska pseudokibiców. Dezinformują w kwestii rzekomo „przeważającej” liczby nie-ukraińskich uchodźców o ciemnym kolorze skóry i ich agresywnego zachowania. Doprowadziło to już m.in. do zamieszek w Przemyślu, gdzie osoby o ciemnej karnacji oskarżono o atakowanie Polaków. Informacje o tym jak było naprawdę po ukraińskiej stronie zweryfikować jest ciężko, ale do Polski trafiło już według oficjalnych danych ponad 400 tysięcy uchodźców z Ukrainy zaatakowanej przez Rosję i do tej pory nie było incydentów na granicy. Służby dezinformacji Rosji próbują podjudzać wykorzystując rasizm z różnych perspektyw, zarówno wrzucając skargi imigrantów jak i zmyślając historie poszkodowanych. Trzeba pamiętać, że teraz oczy całego świata skierowane są też na polska granicę i szczególnie uważać na takie komunikaty.
Tu wyraźnie mamy do czynienia z kierowaniem treści w świat. Rasizm działa aktywizująco na zachodnie media, stąd w łatwy sposób prorosyjskie środowiska chcą zdyskredytować Polskę i Ukrainę. Jest nieustannie zaogniany przez duże zachodnie media, np. BBC czy Le Monde - informuje NASK.
Do Polski trafiło już według oficjalnych danych ponad 400 tysięcy uchodźców z Ukrainy zaatakowanej przez Rosję. Do tej pory nie było incydentów na granicy, poza doniesieniami o bojówkach atakujących imigrantów poza ukraińskich… co zresztą też, zdaniem policji JEST FAKE NEWSEM!
Rzecznik Komendanta Głównego Policji, w rozmowie z portalem wPolityce.pl, dementuje plotki o rzekomych atakach ciemnoskórych uchodźców na obywateli polskich w Przemyślu. Inspektor Mariusz Ciarka zwraca uwagę na kłamliwą narrację i propagandę, za którą stać mogą wrogowie Polski i Ukrainy.
instalki.pl, biznesalert, mw
CZYTAJ TEŻ: Premier: Polska pomaga wszystkim uchodźcom wojennym