INWAZJA NA UKRAINĘ
Charków. Bez zagrożenia po ostrzale laboratorium nuklearnego
Wojska rosyjskie ostrzelały dzielnice mieszkalne w Charkowie, na północnym wschodzie Ukrainy, 89 razy w ciągu jednego dnia; trafiony został m.in. instytut posiadający laboratorium nuklearne, ale nie ma w związku z tym zagrożenia dla ludności cywilnej – przekazały w piątek władze obwodowe
Nie ma na razie zagrożeń dla ludności cywilnej – oświadczył w wystąpieniu wideo szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow, cytowany przez agencję Reutera.
Doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko informował wcześniej, że w czwartek wieczorem siły rosyjskie zaatakowały z powietrza Instytut Fizyczno-Techniczny w Charkowie, gdzie znajdują się materiały promieniotwórcze. Doszło do pożaru, ale ukraińskie władze oceniały, że nie ma zagrożenia skażeniem radioaktywnym.
W Charkowie o godzinie 20.30 (godz. 19.30 w Polsce) przeprowadzono nalot na Charkowski Instytut Fizyczno-Techniczny w Piatichatkach. (…) Tam znajdują się źródła promieniowania wykorzystywane w celach naukowych - napisał Heraszczenko w komunikatorze Telegram. Później dodał, że po ataku wybuchł pożar.
Według władz ukraińskich na instytut została zrzucona bomba.
Czytaj też: Premier: Wszyscy zgadzają się, by Ukraina była częścią UE
PAP/mt