Kowalczyk: Pomoc dla rolników ma zrekompensować wzrost cen nawozów
Rządowa pomoc dla rolników została zaprojektowana tak, aby zrekompensować wzrost cen nawozów widoczny od 1 września 2021 r. do 15 maja 2022 r. – zapowiedział w piątek na konferencji prasowej wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
„Ta pomoc została zaprojektowana tak, aby rolnicy na podstawie faktur zakupu od 1 września 2021 r., gdy pojawiły się symptomy wzrostu cen, do 15 maja, mogli uzyskać rekompensatę równą różnicy kosztów zakupu nawozów. Przy czym 500 zł na hektar gruntów ornych i 250 zł na ha użytków zielonych to górny limit tej pomocy” – powiedział w piątek na konferencji prasowej wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Jak dodał, na 1 ha gruntów rolnych używa się ok. 1/3 tony nawozów.
„To oznacza, że rekompensata może wynieść ok. 1,5 tys. zł w przypadku 1 tony nawozów, więc wzrost ceny nawozów powinien zostać zrekompensowany w całości” – ocenił Kowalczyk.
Zastrzegł, że pomoc dla rolników musi uzyskać notyfikację Komisji Europejskiej.
„Ta propozycja musi uzyskać notyfikację Komisji Europejskiej. Gdybyśmy te pomoc wypłacili bez notyfikacji KE, to mogłaby zostać uznana za niedozwoloną pomoc publiczną. 8 marca Komisja Europejska przedstawiła swoje stanowisko, które było zachęcające, ale niejednoznaczne, więc teraz przygotowaliśmy uchwałę Rady Ministrów, precyzyjną, mam nadzieję, że KE powie tak i będziemy tę pomoc realizować” – stwierdził wicepremier Henryk Kowalczyk.
Premier Mateusz Morawiecki w styczniu br. wystąpił do Komisji Europejskiej o zgodę na dopłatę do nawozów ze względu na znaczny wzrost ich cen. Drogie nawozy oznaczają wyższe koszty produkcji i w rezultacie wyższe ceny żywności.
Ceny nawozów rosną w ślad za cenami gazu, bo jest on podstawowym surowcem do produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych. Produkcja nawozów azotowych oparta jest na amoniaku, z którego wytwarza się obecnie około 97 proc. nawozów azotowych. Natomiast 80-90 proc. całkowitych kosztów produkcji amoniaku, z którego wytwarza się nawozy azotowe stanowi gaz ziemny.
Ze względu na sankcje nie ma importu nawozów z Rosji i Białorusi.
Czytaj też: Premier o tarczy antyputinowskiej: Ma ograniczyć inflację, chronić miejsca pracy i wspierać firmy
PAP/kp