TYLKO U NAS
Naimski: Wszyscy płacimy za skutki wojny na Ukrainie
Wojna oznacza koszty dla gospodarki i społeczeństwa, wymusza też zmianę niektórych reguł gospodarczych, obowiązujących w czasie pokoju – ocenia Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej Piotr Naimski.
-Wojna jest kosztowna, zatem wszyscy – kraje, obywatele, firmy, gospodarka, będą ponosić koszty – mówił dziś minister Piotr Naimski na konferencji zatytułowanej „Perspektywy rozwoju sektora energii w Polsce 2040”.
Odniósł się w ten sposób do skutków dla europejskiego i światowego rynku surowcowego i energetycznego, jakie wywołała agresja Rosji na Ukrainę.
-Zdaniem Piotra Naimskiego obecnie mamy do czynienia z konkurencją o źródła energii i dostęp do nich z jednej strony a z drugiej - w sferze technologii i dostępu do niej, a wygra ten kto go ma i zdobędzie. – Musimy w tej konkurencji wziąć udział, jeśli tego nie zrobimy – będziemy przegrani - mówił.
W opinii ministra Polska - ze względu na poczynione wcześniej inwestycje – jest „dość dobrze przygotowana do starcia na płaszczyźnie energetycznej”.
Pomimo że pod koniec kwietnia Rosja wstrzymała dostawy gazu do naszego kraju, a w ostatnich dniach Unia Europejska ustaliła warunki embarga na import rosyjskiej ropy, Polska nie ma problemów z zaopatrzeniem w te surowce, a poza tym posiada własne zasoby węgla.
Infrastruktura jest odpowiednio przygotowana do importu gazu i ropy spoza Rosji. Rafinerie mogą sprowadzać ropę drogą morską – poprzez gdański Naftoport , a gaz – poprzez terminal LNG w Świnoujściu, jak również przez rurociąg jamalski z Niemiec. Poza tym od miesiąca działa połączenie z Litwą, która ma terminal pływający LNG w Kłajpedzie. Za kilka tygodni oddany zostanie do użytku również gazociąg na Słowację a jesienią – Baltic Pipe czyli duńsko-polski rurociąg umożliwiający import gazu ze złóż norweskich przez Danię do polskiego wybrzeża. Zdaniem ministra Naimskiego Rosja odcinając Polsce gaz „tylko przyśpieszyła” polskie plany czyli kluczowe zmiany w zakresie importu tego surowca, do których przygotowywania trwały od 2016 roku. Te zmiany to całkowita rezygnacja z rosyjskich dostaw.
-Dyskutując o cenach, sytuacji na rynku energii i przyszłości firm warto pamiętać o tej wyjątkowej sytuacji, w jakiej się znajdujemy – mówił Piotr Naimski. – Mamy możliwości odcięcia się rosyjskiej ropy i gazu, ze względu na wojnę trzeba liczyć się z kosztami, ale w dłuższej perspektywie będzie to dla nas korzystne.
Minister uważa, że obecna sytuacja jest nie tylko testem na solidarność europejską ale i solidarność sąsiedzką, regionalną. – Ukrainie pomagają te kraje, które rozumieją, że tam rozgrywa się coś więcej niż tylko bitwa o Donbas – dodał Piotr Naimski. – Rosjanie rozpoczynając wojnę przyczynili się do ugruntowania podmiotowości Ukraińców i to już jest ich zwycięstwo.
Konferencję zorganizowało Polskie Towarzystwo Gospodarcze.
Agnieszka Łakoma