Informacje

Marcin Przydacz / autor: Twitter/Polish Embassy UK
Marcin Przydacz / autor: Twitter/Polish Embassy UK

INWAZJA NA UKRAINĘ

Przydacz: Niemcy nawołują do łamania prawa UE

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 lipca 2022, 09:58

  • Powiększ tekst

W ramach Unii Europejskiej 27 krajów zgodziło się na wprowadzenie sankcji na Rosję, w efekcie czego powstało prawo europejskie; dziś Niemcy nawołują do łamania tego prawa - ocenił w piątek wiceszef Marcin Przydacz, komentując próby zwolnienia z sankcji transportu kolejowego do Kaliningradu

Agencja Reutera poinformowała za anonimowymi źródłami, że wspierani przez rząd Niemiec urzędnicy UE pracują nad wyłączeniem transportu dóbr do Kaliningradu z zakresu sankcji nałożonych na Rosję. Jeśli na takie rozwiązanie zgodzi się Litwa, do porozumienia w tym względzie mogłoby dojść przed 10 lipca.

Od 17 czerwca zaczął obowiązywać zakaz tranzytu kolejowego stali i wyrobów z metali żelaznych między Kaliningradem a pozostałymi częściami Rosji przez Litwę. Wilno wprowadziło te ograniczenia w ramach sankcji Unii Europejskiej, nałożonych na Rosję z powodu jej inwazji na Ukrainę. Rosja oskarżyła Litwę o wstrzymanie tranzytu i zapowiedziała działania odwetowe.

Marcin Przydacz w piątek w Programie Pierwszym Polskiego Radia odnosząc się do informacji agencji Reutera przypomniał, że 27 krajów zgodziło się na wprowadzenie sankcji i w efekcie „powstało prawo europejskie, które reguluje te sankcje”. „Dzisiaj Niemcy nawołują do omijania, czy do łamania tego prawa” - zaznaczył.

Zdaniem Przydacza, rosyjskie próby rozmiękczania sankcji zawsze trafiają na podatny grunt „w przypadku naszych partnerów na zachód od Odry”. „Zawsze pierwszym partnerem, który stoi w obronie tej argumentacji, są nasi partnerzy z zachodu” - dodał.

Jak to jest z ta praworządnością? Jest prawo europejskie, a z drugiej strony nasi partnerzy z urzędu kanclerskiego (Niemiec) próbują naciskać, aby ominąć to prawo - zauważył - Albo jako UE zachowujemy jedność i powagę, (..) albo pozwalamy niektórym państwom na realizowanie swoich małych biznesików - powiedział Przydacz.

Jak dodał, naciski na Litwę, aby znów wpuszczała rosyjskie produkty to „oczekiwanie łamania prawa europejskiego”. „Polska oczywiście wspiera Litwę” - powiedział.

To Litwa sama jako suwerenne państwo będzie decydowała co do tego co przejeżdża przez jej granice - dodał.

Na początku lipca rząd niemiecki wystosował do rządu Kanady prośbę o zgodę na zniesienie sankcji na Rosje w zakresie dostawy turbin, których brak rzekomo spowodował ograniczenie przesyłu gazu poprzez gazociąg Nord Stream 1. Zdaniem Przydacza, jeśli doszłoby do stworzenia takiego precedensu, „będzie to postrzegane jako rozmiękczanie, omijanie sankcji”.

Rosja chce szantażować i podgrzewać atmosferę polityczną (…) i rozmiękczać sankcje” - ocenił wiceszef MSZ. zaznaczył, że Rosja nie potrzebowała „żadnej wymówki w postaci turbiny”, aby zablokować dostawy gazu do Polski, Holandii czy Danii. „Bądźmy poważni jako UE i nie udawajmy, że chodzi tu o jakieś turbiny” - zaapelował.

W piątek rano portal Ukraińska Prawda powołując się na źródła w ukraińskim ministerstwie energetyki poinformował, że rząd Kanady zamierza w porozumieniu z Niemcami zatwierdzić decyzję o odstępstwie od reżimu sankcji wobec Rosji i chce przekazać Gazpromowi naprawiane w Kanadzie turbiny dla gazociągu Nord Stream 1.

Czytaj też: Morze Czarne. Mołdawski tankowiec znów trafiony

PAP/KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych