UE ogranicza zależność od Rosji o 50% względem początku roku
W przeciągu zaledwie pół roku, Unia Europejska zdołała obniżyć zależność od Rosji względem zapotrzebowania na gaz aż o 50%. A w planach są dalsze cięcia
Rosja używa swoich surowców energetycznych jako karty przetargowej czy mówiąc wprost – szantażu. Albo Unia Europejska wycofa się z pomocy Ukrainie, albo Rosja wycofa się z dostaw gazu.
Niestety, europejski miks energetyczny, z uwagi na między innymi niemiecką i austriacką politykę, był mocno uzależniony od rosyjskiego eksportu. Nacisk na rozbudowę elektrowni gazowych i wygaszanie jądrowych nie tylko doprowadził do tego, że emisje wcale nie zostały obniżone zgodnie z zapowiedziami, a dodatkowo zwiększył zależność energetyczną od Rosji.
Obecnie, Moskwa redukuje przepływ gazu przez Nord Stream. Czyni to oczywiście jako element gry geopolitycznej. Chociaż odbija się to niekorzystnie na cenach surowca, okazuje się, że jest to broń jak najbardziej obosieczna. Według najnowszego raportu, który zaprezentował w imieniu Komisji Europejskiej Josep Borrell, Unia Europejska coraz mocniej uniezależnia się od Moskwy, a w planach są kolejne redukcje.
Udało nam się zmniejszyć udział Rosji w imporcie gazu z poziomu 40% na początku roku do 20% obecnie – przekazał Josep Borell.
Zawdzięczamy to między innymi wzrostowi importu LNG wzrósł z 19% do 37%. Co więcej, powstają kolejne rurociągi z Norwegii, Algierii oraz Azerbejdżanu, które tym mocniej uniezależnią Unię Europejską od Rosji.
Niestety, istnieje uzasadnione ryzyko, że dywersyfikacja gazu nie jest wystarczającym działaniem. Eksperci z think tanku Bruegel dowodzą, że konieczna będzie redukcja zużycia gazu przez Unię Europejską na poziomie 15% do końca roku.
Jest to niewątpliwie niełatwe przedsięwzięcie. Będzie wymagało nie tylko odejścia od elektrowni gazowych w bardzo krótkim czasie, ale potencjalnie także zwiększenie przepustowości sieci energetycznej, ograniczenie strat energii, a także zmniejszenia zapotrzebowania na nią. Konieczne może być wprowadzenie działań nie tylko na poziomie krajowym, ale i unijnym.
Przed państwami członkowskimi jak i całą wspólnotą stoi więc poważne wyzwanie. Niemniej jednak fakt, że import z Rosji z miesiąca na miesiąc jest coraz niższy, stanowi powód do radości.
Źródło: European Union External Action