Szef MON: Wojsko Polskie wraca do Ostródy
Gen. bryg. Norbert Iwanowski został powołany na pełnomocnika MON ds. sformowania nowej, 5. Dywizji Zmechanizowanej - poinformował w sobotę wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Szef MON wziął udział w obchodach święta i 103. rocznicy utworzenia 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu.
Podczas swojego przemówienia minister Błaszczak ogłosił dwie decyzje personalne.
Generał Wojciech Ziółkowski jest już pełnoprawnym dowódcą 16. Dywizji Zmechanizowanej - poinformował i przypomniał, że wcześniej pełnił funkcję zastępcy.
Jak podkreślał, dywizja jest usytuowana na północnym wschodzie i pełni ważną rolę, bo jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO.
Druga decyzja personalna dotyczy gen. bryg. Norberta Iwanowskiego.
Podjąłem decyzje o powołaniu pełnomocnika MON ds. powołania nowej, piątej dywizji Wojska Polskiego - poinformował Błaszczak.
Chcemy, aby powstała jak najszybciej - podkreślił.
Szef MON wskazał, że 5. dywizja ma być zlokalizowana pomiędzy 16. a 18. dywizją. „A więc oczywiście na wschód od Wisły. To jest teren przede wszystkim województwa podlaskiego, ale nie tylko” - mówił.
Szef MON wskazał też, że „Wojsko Polskie wraca do Ostródy”. Jak ocenił, świadczy to o konsekwentnym wzmacnianiu polskich sił zbrojnych.
Błaszczak zaznaczył, że aby polscy żołnierze mogli skutecznie odstraszać agresora, wojsko musi być wyposażone w nowoczesny sprzęt. Jak mówił, jeszcze w tym roku do 16. Dywizji Zmechanizowanej trafią czołgi K2. Wskazał, że to czołgi nowoczesne i przystosowane do warunków geograficznych, jakie są w woj. warmińsko-mazurskim.
Szef MON wręczył wyróżnionym żołnierzom 16. Dywizji odznaczenia resortowe za realizację zadań przy obronie granicy polsko-białoruskiej przed atakami hybrydowymi. „Bardzo dziękuję, że jesienią ubiegłego roku stanęliście na wysokości zadania, że utrzymaliście granicę, że nie doszło do destabilizacji Polski , bo tak odczytuje plan gdzieś napisany na Kremlu: najpierw destabilizacja Polski, potem atak na Ukrainę, tak, żeby Polska nie mogła wspierać Ukrainy” - mówił.
Zapewnił, że zadaniem, jakie sobie postawił jako szef MON, jest stworzenie silnej armii, co - jak ocenił - jest konsekwentnie realizowane od czasu, gdy PiS przejął w 2015 r. władzę w Polsce. Przypomniał, że jego środowisko polityczne mówiło wprost o zagrożeniach, o tym, że Putin próbuje odtworzyć imperium.
I nasze słowa były przyjmowane czasami lekceważąco. Wczoraj można było usłyszeć, że premier rządu, który rządził w latach 2007-2015 (Donald Tusk – red.), mówi, że przestrzegał przed imperializmem rosyjskim. Tylko jakoś nie można znaleźć tych słów przestrogi. Może wypowiadał je cicho, może w jakichś zamkniętych gronach, bo to co mówił publicznie przeczyło właśnie temu - ocenił Błaszczak.
Obecnie w skład 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej wchodzi siedem jednostek wojskowych: 9. Brygada Kawalerii Pancernej, 20. Brygada Zmechanizowana, 11. Pułk Artylerii, 15. Pułk Przeciwlotniczy, 16. Pułk Logistyczny, 9. Batalion Dowodzenia oraz 15. Brygada Zmechanizowana, która współpracuje z batalionową grupą bojową NATO (NATO eFP), rozmieszczoną w rejonie Orzysza.
Jak informował resort, trwa proces rozwoju i dozbrajania 16. Dywizji Zmechanizowanej; docelowo będzie liczyła cztery brygady. Jeszcze w tym roku 10 czołgów K2 trafi do Morąga, a 24 armatohaubice K9 trafią do pułku artylerii w Węgorzewie. Szef MON zapowiedział też, że w Ostródzie ma stacjonować batalion czołgów, który będzie częścią 20. Brygady Zmechanizowanej. Jednostka zostanie uzbrojona w południowokoreańskie czołgi K2 Black Panther.
PAP/RO