Na drogach tylko "elektryki"? Kierowcy tego nie chcą
23-proc. polskich kierowców podoba się pomysł, by koncerny motoryzacyjne produkowały wyłącznie elektryki, a 47-proc. badanych jest temu przeciwnych - wynika z badania „Nadchodzi czas aut elektrycznych”.
W ramach badania, przeprowadzonego na zlecenie Santander Consumer Multirent „Nadchodzi czas aut elektrycznych”, zapytano polskich kierowców, co sądzą o tym, aby firmy motoryzacyjne produkowały tylko pojazdy elektryczne. 23 proc. zmotoryzowanych Polaków stwierdziło, że podoba im się ta opcja, 47 proc. było jej przeciwnych, a 29 proc. odpowiedziało, że nie ma zdania na ten temat.
Najbardziej pozytywnie nastawieni do produkowania w niedalekiej przyszłości wyłącznie samochodów napędzanych w inny sposób niż tradycyjny były osoby w wieku 60-69 lat (36 proc.); więcej mężczyzn (27 proc.) niż kobiet (19 proc.). Pozytywnie nastawieni do tego rozwiązania są też mieszkańcy średnich miast od 50 do 250 tys. mieszkańców i metropolii (kolejno 32 i 31 proc.).
Marcin Filipiak z Santander Consumer Multirent tłumacząc, dlaczego osoby mieszkające w dużych i średnich miastach są najbardziej otwarte na to, by w przyszłości produkowano wyłącznie auta elektryczne stwierdził, że „tam takie pojazdy sprawdzają się najlepiej ze względu na większą liczbę stacji ładujących”. Dodał, że mogą oni też korzystać z różnego rodzaju bonusów m.in. możliwości bezpłatnego parkowania w wyznaczonych strefach czy pozwolenia na jazdę po buspasie.
„Osoby mieszkające na wsiach podchodzą mniej entuzjastycznie do tych zapowiedzi. Spowodowane jest to zapewne m.in. wciąż słabo rozbudowaną infrastrukturą w tych miejscach” - wyjaśnił Filipiak. Przyznał, że rynek samochodów elektrycznych w naszym kraju jest wciąż w fazie rozwoju. „Sytuacja powinna zmienić się na lepsze na przestrzeni kilku najbliższych lat” – ocenił.
W grupie badanych, którzy stwierdzili, że nie są gotowi na produkcję wyłącznie aut elektrycznych - znalazło się 52 proc. mężczyzn oraz 42 proc. kobiet. To głównie respondenci w wieku 40-49 lat (54 proc.). Jednocześnie 67 proc. badanych sprzeciwiających się pomysłowi produkcji wyłącznie elektryków, stanowili ankietowani z dochodami od 5000 do 6999 zł netto. Może to świadczyć o tym, że osoby z wyższymi zarobkami lubią mieć możliwość wyboru i niechętnie podchodzą do ograniczeń w tej kwestii - wskazano w informacji z badania.
„Zainteresowanie produkcją wyłącznie samochodów elektrycznych będzie rosło wraz z eliminacją wad tych pojazdów, takich jak niewystarczająco gęsta siatka stacji ładowania, wysoka cena czy mały zasięg” - uważa Filipiak. Zwrócił uwagę, że w przypadku kosztu auta jest np. możliwość skorzystania z dotacji z programu „Mój Elektryk”
Badanie zrealizowano na zlecenie Santander Consumer Multirent metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI), przeprowadzonych przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) 26 - 27 sierpnia br. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 645 aktywnych kierowców.
PAP/ as/