INWAZJA NA UKRAINĘ
W Kijowie nadal 60 proc. mieszkańców nie ma prądu
Bez energii elektrycznej pozostaje nadal około 60 proc. odbiorców w Kijowie i 70 proc. w obwodzie kijowskim - poinformował w czwartek koncern DTEK, główny dostawca prądu w stolicy Ukrainy. Władze Kijowa powiadomiły o wznowieniu dostaw wody.
W oświadczeniu opublikowanym wieczorem przez agencję Interfax Ukraina koncern podkreślił, że rankiem w czwartek wznowił dostawy energii elektrycznej do obiektów infrastruktury krytycznej - wodociągów i szpitali. Prace nad przywróceniem zasilania do innych obiektów trwają.
Ze swej strony władze miejskie Kijowa poinformowały, że według stanu na godz. 17.20 (godz. 16.20 czasu polskiego - PAP) we wszystkich dzielnicach przywrócono dostawy wody, jednak w niektórych miejscach są problemy z ciśnieniem wody. Służby komunalne pracują nad przywróceniem ogrzewania w mieście.
We Lwowie do końca dnia z powodu braku zasilania na podstacjach elektrycznych nie będą kursować tramwaje i trolejbusy - podały służby prasowe rady miejskiej. Jeśli stan ten się przedłuży, w piątek rano na ulice wyjadą dodatkowe autobusy.
W Charkowie na wschodzie kraju i w obwodzie charkowskim wznowiono dostawy prądu dla prawie 70 proc. odbiorców - poinformował szef administracji obwodowej Ołeh Syniehubow.
Regiony i miasta Ukrainy borykają się ze skutkami środowego zmasowanego ataku rosyjskiego na obiekty infrastruktury energetycznej, w tym elektrownie, elektrociepłownie, stacje elektroenergetyczne. W wyniku ostrzałów większość mieszkańców Ukrainy została pozbawiona dostaw prądu.
Czytaj też: Rosyjska armia chce zająć Donbas, później obwód zaporoski
PAP/kp