MŚ 2022. Morawiecki przed meczem z Saudami: 2:0 i mamy awans
W sobotę reprezentacja Polski rozegra z Arabią Saudyjską swój drugi mecz w piłkarskich mistrzostwach świata w Katarze. „2:0 i awans jest nasz, takiego scenariusza bym sobie życzył i takiemu scenariuszowi będę kibicował” - powiedział w podcaście premier Mateusz Morawiecki
Nagranie opublikowane w sobotę szef rządu w całości poświęcił mundialowi.
Nie ma w Polsce bardziej politycznej dyscypliny sportu niż piłka nożna. Politycznej i w dobrym i w złym sensie. W tym dobrym, bo kiedy gra nasza reprezentacja jesteśmy naprawdę zjednoczeni jako naród. Na bok odchodzą wszelkie spory, a my możemy przeżywać coś wspólnie. Czuć się jedną wielką rodziną. Przypomnieć sobie, że mimo różnic są sprawy, które nas łączą – hymn, biało-czerwona flaga i to niezwykłe napięcie, kiedy na boisko wybiegają zawodnicy z orłem na piersi - powiedział Morawiecki.
W tym złym sensie, jego zdaniem, natomiast wtedy, gdy państwo próbuje sobie zawłaszczyć sportowców. Dziś takie rzeczy już nie mają miejsca - zwrócił uwagę.
Morawiecki odniósł się do wtorkowych meczów, w których Polska bezbramkowo zremisowała z Meksykiem, a Arabia Saudyjska niespodziewanie wygrała z Argentyną 2:1.
Zaczęliśmy ze spokojem i teraz jestem przekonany, że może być tylko lepiej - powiedział premier i zapewnił, że wciąż niezwykle ceni Roberta Lewandowskiego, mimo że ten nie wykorzystał rzutu karnego.
Robert Lewandowski dał naszej reprezentacji już tyle, że mógłby do końca swojej kariery pudłować wszystkie karne, a i tak nikt nie odbierze mu tytułu najlepszego polskiego piłkarza w naszych dziejach - podkreślił.
Przed spotkaniem z Arabią Saudyjską nie lekceważy rywala, ale pozostaje optymistą.
Na mundialu nie ma słabych drużyn. Po cichu mam nadzieję, że Arabia Saudyjska swój najlepszy mecz turnieju ma już za sobą. 2:0 i awans jest nasz, takiego scenariusza bym sobie życzył i takiemu scenariuszowi będę kibicował - zapowiedział Morawiecki.
Początek spotkania z Arabią Saudyjską o godzinie 14.00 czasu polskiego.
Czytaj też: „Czas kryzysu czasem szansy” – Łukasiewicz zatrudni 2000 osób
PAP/mt