Jak leczyć otyłość dzieci?
Nie należy zwlekać z leczeniem dzieci z otyłością przy użyciu leków i operacji bariatrycznych. Zwłoka w terapii może skutkować poważnymi powikłaniami zdrowotnymi w życiu dorosłym – twierdzą amerykańscy pediatrzy. Zalecają terapię od 12.-13. roku życia.
To pierwsze od 15 lat zalecenia dotyczące dzieci z chorobą otyłościową wydane przez ekspertów Amerykańskiego Towarzystwa Pediatryczne (AAP). Dotychczas próbowano walczyć z otyłością dzieci zmianą stylu życia, modyfikacją diety i zwiększeniem wysiłku fizycznego. Liczono też na to, że dziecko z tego wyrośnie.
Niestety, na ogół tak nie jest. Otyłość – coraz częściej przekonują eksperci na całym świecie – to poważna choroba, wymagająca leczenia kompleksowego, z wykorzystaniem różnych metod. Jak zaznaczają pediatrzy amerykańscy, farmakoterapię należy rozpoczynać wcześnie, od 12. roku życia, a zabiegi operacyjne – w wieku 13 lat, jeśli nie pomaga zmiana stylu życia, dieta i wysiłek fizyczny.
Amerykańskie Towarzystwo Pediatryczne ostrzega, że zwlekanie z włączeniem leków i operacji bariatrycznych u niepełnoletnich pacjentów prowadzi do wcześnie rozwijającej się cukrzycy typu 2 oraz nadciśnienia tętniczego i chorób sercowo-naczyniowych. Cukrzyca typu drugiego, nazywana do niedawna cukrzycą dorosłych, coraz częściej wykrywana jest u dzieci i nastolatków.
„Zwlekanie nie pomaga” – przekonuje w wypowiedzi dla AP współautorka najnowszych rekomendacji prof. Ihuoma Eneli, która specjalizuje się w leczeniu otyłości dzieci w Nationwide Children’s Hospital i jest naczelnym pediatrą Kliniki Pediatrycznej Ohio State University College of Medicine. „Najczęściej obserwujemy jak dziecko nadal tyje i wszystko wskazuje na to, że będzie otyłe również wtedy, gdy dorośnie” – stwierdza.
Amerykańscy pediatrzy przekonują zatem lekarzy, żeby otyłość uznali za chorobę fizjologiczną, a nie tylko problem stylu życia. Przekonują o tym badania, z których wynika, że choroba otyłościowa ma podłoże genetyczne i powodowana jest zaburzeniami hormonalnymi.
W Polsce od wielu lat przekonuje o tym dr hab. n. med. Mariusz Wyleżoł, dyrektor Centrum Kompleksowego Leczenia Otyłości i Chirurgii Bariatrycznej, Szpital Czerniakowski w Warszawie oraz wiceprezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości.
„Musimy zrozumieć, że otyłość to tylko objaw, a nie istota choroby otyłościowej, istotą są zaburzenia homeostazy energetycznej organizmu, prowadzące do nadmiernego i niekontrolowanego nagromadzenia tłuszczu w organizmu” – wyjaśnia specjalista. Właśnie skutkiem tego zaburzenia, czyli homeostazy energetycznej organizmu, są powikłanie takie jak cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa serca czy refluks żołądkowo-przełykowy. Specjalista zaznacza też, że choroba otyłościowa nie jest winą chorego, a chorym na otyłość nie można odmawiać leczenia.
Eksperci Amerykańskiego Towarzystwa Pediatrycznego uważają, że również u dzieci z chorobą otyłością potrzebne jest leczenie kompleksowe, podobnie jak u otyłych dorosłych. Oznacza to właśnie, że poza zmianą stylu życia niezbędne jest zastosowanie odpowiednich leków oraz – jeśli to konieczne – operacji bariatrycznych (zmniejszających objętość żołądka).
Są już dostępne skuteczne leki w leczeniu otyłości, możliwa jest farmakoterapia. Eksperci zapewniają, że minęły czasy, gdy takich preparatów nie było albo działały one, lecz niewystarczająco. Z badań klinicznych wynika, że pomocne są leki nazywane analogami GLP-1.
Prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości prof. Paweł Bogdański twierdzi, że jeden z tych leków - o nazwie semaglutyd - okazał się wręcz przełomem, gdyż pozwala uzyskać nawet dwucyfrowy spadek masy ciała, co wcześniej nie było możliwe. Chroni też przed powikłaniami otyłości, którymi mogą być nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, zawały serca i udary mózgu oraz cukrzyca. Do niedawna był on jednak głównie stosowany w leczeniu cukrzycy.
Amerykańscy pediatrzy zaznaczają, że w USA dostępnych jest już kilka skutecznych leków na otyłość, w tym jeden zatwierdzony do stosowania u dzieci, którego substancją czynną jest semaglutyd. Lek ten podawany jest w iniekcjach raz na tydzień u dzieci w wieku co najmniej 12 lat. Jak informuje BBC News, z badań wynika, że u nastolatków preparat ten o 16 proc. zmniejsza masę ciała (mierzoną wskaźnikiem BMI). W Stanach Zjednoczonych zainteresowanie lekiem jest już tak duże, że w są trudności z jego nabyciem.
Otyłość wśród dzieci jest jednym z największych wyzwań zdrowotnych. Według Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (CDC) w Atlancie w USA w ostatnich 15 latach odsetek dzieci z choroba otyłościową zwiększył się z 17 proc. do 20 proc. Podobnie jest w wielu innych krajach. Z badań Syracuse University w Nowym Jorku w 1975 r. było na świecie 11 mln dzieci otyłych, a w 2016 r. – 124 mln.
PAP/ as/