Ambasador Ukrainy: miejsce Ukrainy jest w UE i NATO
Czujemy, że jesteśmy nieodłączną częścią świata zachodniego. Miejsce Ukrainy jest w Unii Europejskiej i NATO - powiedział w czwartek ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. Zapowiedział, że jeszcze w tym roku Ukraina chce rozpocząć przedakcesyjne negocjacje z UE.
Ambasador Zwarycz podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim i komisarzem UE ds. zarządzania kryzysowego Janezem Lenarcziczem podziękował za „nieustanną pomoc, która Ukraina otrzymuje z Polski do pierwszych dni pełnoskalowej agresji rosyjskiej”. „Ta pomoc jest też symboliczna, bo pokazuje, czym jest naprawdę solidarność, przyjaźń i Unia Europejska” - mówił.
Jak dodał, wparcie ze strony UE jest motywacją dla Ukraińców w determinacji do jak najszybszego uzyskania pełnoprawnego członkostwa w UE. „Chcemy jeszcze w tym roku rozpocząć przedakcesyjne negocjacje z Unią Europejską, aby w trybie przyspieszonym, jak najszybciej zostać członkami Unii. Czujemy, że jesteśmy nieodłączną częścią świata zachodniego, świata cywilizowanego i europejskiego. Uważam, że miejsce Ukrainy jest w UE i NATO. Dążymy do tego i bardzo liczymy na dalsze wsparcie zarówno ze stroni Polski i innych naszych partnerów” - powiedział Zwarycz.
Zwrócił też uwagę, że w ostatnim czasie ataki rosyjskie są wyjątkowo brutalne. „Prawie 50 procent infrastruktury krytycznej Ukrainy zostało już zniszczone przez agresora rosyjskiego. Wróg chce zasiać wśród nas panikę i wywołać kolejną falę migracji, ale tak naprawdę wywołał tylko jeszcze większą determinację i solidarność, żeby tego wroga zwyciężyć” - mówił Zwarycz.
Jak dodał, musimy zrobić wszystko żeby razem zwyciężyć. „Bardzo liczymy na dalszą pomoc ze strony Polski i Unii Europejskiej. Bardzo potrzebujemy agregatów transformatorów, generatorów. Liczymy, że dzięki państwu będziemy mieli nie tylko światło w naszych domach, ale także światło wiary i nadziei na nasze jak najszybsze zwycięstwo” - mówił ambasador.
Czytaj także: Bezczelność kanclerza Scholza ws. niemieckiej pomocy Ukrainie
PAP (autor: Mateusz Mikowski, Aleksander Główczewski)/gr