Trzeba wyciągać wnioski. Słowackie doświadczenie z euro
Czy euro to szybszy wzrost gospodarczy? Słowacja jest w strefie stosunkowo długo. Pozwala to dokonać już pewnych podsumowań
Wprowadzenie euro w Chorwacji potwierdziło, że rezygnacja z własnej waluty zawsze wiąże się z falą podwyżek. Takie były doświadczenia także innych narodów, choćby Słowaków czy Litwinów. Ceny rosną, równając do poziomów w Europie zachodniej. Płace, niestety, nie nadążają.
Przyjęcie euro to bardziej akt polityczny niż gospodarczy? Doświadczenia Słowacji, największej gospodarki naszego regionu, która weszła do strefy euro, zdecydowanie to pokazują. Gdyby Polska rozwijała się w takim samym tempie, jak Słowacja od momentu przyjęcia euro, nasze PKB byłoby zdecydowanie niższe niż obecnie.
Mierząc wzrost PKB obu państw w dolarach z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej, i odnosząc słowackie tempo wzrostu po przyjęciu euro do Polski, nasza gospodarka byłaby mniejsza o bagatela 445 mld USD. Całą analizę można znaleźć na stronie gov.
Dla przypomnienia - Polacy są zgodni: przyjęcie euro to wyższe ceny. Jak wynika z badania pracowni Social Changes, zrealizowanego na zlecenie portalu wPolityce.pl, Polacy także uważają, że wprowadzenie euro przyniosłoby przede wszystkim wyższe ceny.
Jak wynika z badania pracowni Social Changes, zrealizowanego na zlecenie portalu wPolityce.pl, Polacy także uważają, że wprowadzenie euro przyniosłoby przede wszystkim wyższe ceny.Największa grupa badanych - aż 61 proc. - uznała, że w wyniku przyjęcia euro nastąpił by wzrost cen.
Czytaj też: Opozycja chce przyjęcia euro. Morawiecki reaguje
Money, gov, wPolityce/KG