Informacje

dokumenty / autor: pixabay
dokumenty / autor: pixabay

Zasada ograniczonego zaufania – klucz do bezpieczeństwa

Artykuł sponsorowany

  • Opublikowano: 1 marca 2023, 14:49

    Aktualizacja: 1 marca 2023, 14:50

  • Powiększ tekst

Każdy pracodawca stara dowiedzieć się o zatrudnianych osobach jak najwięcej. Pomaga to zarówno we właściwym doborze pracowników pod kątem ich umiejętności i charakteru, jak i nastawienia do firmy. Bez względu jednak na pierwsze wrażenie, kontrola dostępu w firmie zwykle nie pozwala takim osobom przez pewien czas na wgląd do kluczowych danych przedsiębiorstwa. Dlaczego tak się robi i dlaczego to dobre rozwiązanie? Dowiedz się więcej!

Dane – bogactwo współczesnego świata

W dzisiejszym świecie śmiało można powiedzieć, że kto ma informację, ten ma władzę. Może wydawać Ci się to nieco przesadzone, jednak weź pod uwagę choćby to, jak wiele może zdziałać nawet jedna fałszywa wiadomość. Wprowadzone zamieszanie trudno jest zahamować jeszcze przez długi czas. Z uwagi na cyfryzację praktycznie każdej dziedziny naszego życia, coraz częściej korzystamy z Internetu. Udostępniamy zdjęcia, logujemy się do serwisów bankowości elektronicznej, wysyłamy wiadomości. Wszystko to stanowi pewien zbiór informacji, który może zostać przechwycony w trakcie komunikacji i wykorzystany przeciwko nam. Dlatego tak ważne jest, by bronić się przed taką sytuacją. Jak to osiągnąć? Pomocna może być kontrola dostępu.

Kontrola dostępu – jak skutecznie chronić dane?

Jednym z podstawowych prawideł w branży cyberbezpieczeństwa jest udostępnianie użytkownikom minimalnej ilości danych, potrzebnych do wykonania danej operacji. Jest to zasada, która bazuje na zabezpieczeniach z fizycznego świata. Każdy się zgodzi, że otwieranie wszystkich drzwi w firmie gdy właściciel wchodzi do swojego biura stwarza potencjalnie niebezpieczną sytuację. Wystarczy otworzyć jedne drzwi, pozostałe powinny pozostać zamknięte. Analogicznie postępuje się w przypadku elektronicznych danych. Chroni się je na różne sposoby, wykorzystując między innymi kontrolę dostępu. Aby zweryfikować tożsamość osoby, która chce wykonać pewną akcję stosuje się trzy główne metody:

• „coś co znam” – znasz unikalną informację, taką jak np. hasło dostępowe,

• „coś co posiadam” – masz dostęp np. do urządzenia, na które wysłano kod potwierdzenia,

• „coś czym jestem” – zabezpieczenie biometryczne, unikalne dla każdego człowieka.

Szczególnie ciekawe może wydawać się zabezpieczenie biometryczne, ponieważ przynajmniej w teorii wyklucza nieautoryzowane działania. Są to skomplikowane systemy, stosowane między innymi na lotniskach czy w niektórych firmach.

Zasada ograniczonego zaufania w cyberbezpieczeństwie

Zapewne każdy z nas słyszał o zasadzie ograniczonego zaufania na drodze. Podobnie sprawy wyglądają w przypadku cyberbezpieczeństwa. Jako właściciel czy pracownik firmy nigdy nie możesz w pełni ufać innym osobom. Co prawda wiele błędów wynika z zaniedbań pracowników, którzy nie działają w złej woli, jednak nie wszyscy mają dobre intencje. Dzięki rozbudowanej kontroli dostępu będziesz w stanie znacznie zminimalizować skutki ataku hakerskiego lub niewłaściwego działania pracownika.

Podstawowe formy zabezpieczenia, które powinna posiadać każda firma to:

• blokowanie możliwości działania nieuprawnionym użytkownikom,

• regularne wykonywanie kopii zapasowych,

• modernizowanie środków ochrony,

• jak najmniejszy dostęp do danych dla użytkowników.

Jak widzisz, dobrze zabezpieczony system jest na wagę złota. Warto o nim pomyśleć i wzbogacić go o zaawansowaną kontrolę dostępu.

Podsumowanie

Bezpieczeństwo w dzisiejszym świecie to w dużej mierze bezpieczeństwo informacji. Uzyskanie do nich dostępu przez niepowołane osoby może być katastrofalne w skutkach. Jedną z podstawowych form zabezpieczenia przed wyciekiem danych jest kontrola dostępu. Może ona być realizowana w tradycyjny, jak i biometryczny sposób. Pamiętaj, że bezpieczeństwo danych to kluczowa wartość. Warto o nią zadbać.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych