Informacje
Nie można wykluczyć, że jakiś czas prawdziwa czekolada może stać się produktem ekskluzywnym. / autor: Pixabay
Nie można wykluczyć, że jakiś czas prawdziwa czekolada może stać się produktem ekskluzywnym. / autor: Pixabay

Wrócą wyroby czekoladopodobne?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 listopada 2025, 08:15

  • Powiększ tekst

Ceny kakao znów biją rekordy, a widząc to producenci czekolady coraz częściej łapią się za głowę. Podaż nie nadąża za popytem, koszty produkcji rosną, a przerzucanie ich na konsumentów przestaje być możliwe. Nic dziwnego, że branża zaczyna szukać alternatyw – w laboratoriach, w nasionach słonecznika i w nowych technologiach. Czy czeka nas powrót do „wyrobów czekoladopodobnych”, jak w czasach PRL, tylko w uwspółcześnionym wydaniu?

Deficyt kakao to przede wszystkim efekt fatalnych warunków pogodowych w Afryce Zachodniej – w Wybrzeżu Kości Słoniowej i Ghanie, z których pochodzi większość światowych zasobów tego surowca. W listopadzie ceny tony kakao osiągnęły niespotykany poziom 5000-5200 dol., a rynek od lat pozostaje wyjątkowo niestabilny. Globalni producenci uznali więc, że czas poszukać dróg wyjścia poza tradycyjne plantacje.

Słonecznik zamiast kakao?

Jedną z najśmielszych inicjatyw ogłosił szwajcarski Barry Callebaut, jeden z największych producentów czekolady na świecie. Firma podpisała umowę z niemieckim Planet A Foods, które opracowało recepturę „czekolady” wytwarzanej z lokalnych surowców: nasion słonecznika, tłuszczów roślinnych i cukru. Jednocześnie Barry Callebaut rozpoczął współpracę z Uniwersytetem w Zurychu. Naukowcy pracują nad kakao hodowanym laboratoryjnie.

Na podobne rozwiązania liczy również Mondelez – producent m.in. Milki i Toblerone. Koncern inwestuje w technologie pozyskiwania kakao z komórek roślinnych, bez konieczności ich uprawy. Startup Celleste Bio zapewnia, że potrafi uzyskać tonę masła kakaowego z jednego strąka kakao – brzmi jak żywność przyszłości. W stronę upraw komórkowych idzie również Lindt & Sprüngli. Szwajcarski producent kupił udziały w spółce Food Brewer, która hoduje rośliny w bioreaktorach zasilanych zestawem witamin, minerałów i cukrów.

Karob, pestki i inne zamienniki. Tańsze, bliżej i bardziej eko

Alternatywy dla kakao nie muszą jednak powstawać wyłącznie w laboratoriach. Już dziś stosuje się naturalne substytuty, takie jak pestki winogron czy słonecznika. Coraz większą popularność zdobywa też karob – miąższ ze strąków drzewa rosnącego w krajach śródziemnomorskich. Jest słodki, przypomina kakao w smaku i wyglądzie, a przy okazji zawiera sporo witamin i minerałów. Eksperci podkreślają, że takie zamienniki są nie tylko tańsze, ale też rosną bliżej zakładów produkcyjnych i zużywają mniej wody.

Źródło: interia.pl

Oprac. GS

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych