Premier: Projekty w ramach KPO nie są zagrożone
Projekty ujęte w ramach Krajowego Planu Odbudowy są na różnych etapach, ale w większości się rozpoczynają. Nie są zagrożone. Poprosiłem Polski Fundusz Rozwoju o skonstruowanie odpowiednich linii finansowo-kredytowych pod ich realizację - powiedział w środę w Gliwicach premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu odwiedził Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy w Gliwicach (woj. śląskie). Podczas konferencji prasowej pytany był, kiedy do Polski trafią środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
Premier podkreślił, że projekty ujęte w ramach KPO są obecnie na różnych etapach, w większości się rozpoczynają. „Uczestniczyłem w wielu naradach z resortami, które przedstawiały te projekty i dlatego poprosiłem Polski Fundusz Rozwoju o skonstruowanie odpowiednich linii finansowo-kredytowych pod realizację tych projektów. A więc te projekty są niezagrożone, one są realizowane” - zapewnił Morawiecki.
Wyraził również nadzieję, że środki z KPO zostaną przekazane Polsce „po zatwierdzeniu - jeśli taka będzie decyzja oczywiście Trybunału Konstytucyjnego” - nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Szef rządu przypomniał, że nowela została odesłana do TK przez prezydenta Andrzeja Dudę, a rozprawa w tej sprawie ma się odbyć pod koniec maja. „Po tej dacie będziemy wiedzieli, w jaki sposób jest zakończony ostatecznie proces legislacyjny w Polsce” - podkreślił premier.
Jak dodał, otrzymał „pozytywne sygnały” od ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka po jego rozmowach z odpowiednikami w Brukseli. „Ale ja wolę zachować zdrowy sceptycyzm. Dopóki nie zobaczę pozytywnie zakończonego tego sporu, dopóty nie uwierzę, że rzeczywiście wchodzimy w nowe koleiny bardziej pozytywnego rozwoju relacji z niektórymi urzędnikami KE. Jestem umiarkowanie dobrej myśli, ale z zachowaniem dozy sceptycyzmu” - zaznaczył Morawiecki.
Pod koniec marca wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk informował, że - w ramach prefinansowania inwestycji z Krajowego Planu Odbudowy - wypłaconych zostało już ok. 400 mln zł, a w najbliższym czasie będzie to ponad 1 mld złotych.
KE na początku czerwca ub. r. zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO „zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji” i że „Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”.
Na początku roku Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która - według PiS - ma wypełnić kluczowy „kamień milowy” dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Przewiduje ona m.in., że sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać NSA, a nie – jak obecnie – Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN.
W lutym tego roku wniosek o zbadanie zgodności noweli z konstytucją skierował do TK - w trybie kontroli prewencyjnej - prezydent Andrzej Duda. W skierowanym do TK wniosku prezydent zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją m.in. szeregu zapisów o tzw. teście niezależności sędziego oraz o przekazaniu spraw dyscyplinarnych i immunitetowych sędziów do NSA. Trybunał Konstytucyjny na 30 maja wyznaczył termin rozprawy ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
W połowie kwietnia minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział, że - przy optymistycznym założeniu, że Trybunał Konstytucyjny orzeknie, że nowela ustawy o Sądzie Najwyższym jest zgodna z konstytucją - pozyskanie środków z KPO jest możliwe pewnie pod koniec wakacji.
Czytaj też: Prezes GPW: W nowej strategii duży pakiet usług dla emitentów
PAP/kp