Informacje

Piotr Müller / autor: PAP/Paweł Supernak
Piotr Müller / autor: PAP/Paweł Supernak

Müller: Oczekujemy od KE przedstawienia konkretów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 listopada 2022, 11:40

  • Powiększ tekst

Oczekujemy od Komisji Europejskiej konkretów, co powinno być poprawione, jeśli chodzi o realizacje przez Polskę kamieni milowych ws. KPO - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Dodał, że te konkrety będą analizowane i „wtedy się zastanowimy, czy można to zmodyfikować”.

Rzecznik rządu w środę w TVN24 pytany był m.in. o to, co rząd jest w stanie zrobić, by uzyskać potrzebne Polsce środki z Krajowego Planu Odbudowy.

Przede wszystkim musimy widzieć różne scenariusze. W tej chwili sytuacja jest stabilna, w związku z tym tu nie ma obaw, ale jeżeliby były jakieś ruchy ze strony Rosji, jakieś inne działania o charakterze wstrząsów geopolitycznych, to faktycznie ryzyka istnieją i dlatego odpowiedzialny polityk musi szukać rozwiązań, chociażby rozwiązania tego sporu z Komisją Europejską, również legislacyjnego” - odpowiedział Müller.

Rzecznik przypomniał, że minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk jedzie w środę do Brukseli i będzie rozmawiał o KPO, „najpierw co Komisja Europejska widzi rzekomo niespełnionego” przez Polskę, jeśli chodzi o tę kwestię. „W zależności, co Komisja Europejska wskaże, jeśli chodzi o rzeczy do poprawienia, będziemy to analizować” - dodał.

Müller dodał, że po to jedzie minister Szynkowski, „by wydusić z Komisji Europejskiej, czego właściwie tak na dobrą sprawę oczekuje”.

Rzecznik rządu pytany był także o wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który w ubiegłym tygodniu podczas spotkania z mieszkańcami Radomia mówił o byciu elastycznym w rozmowach z Brukselą i w jakich obszarach ma być ta elastyczność. „W obszarze praworządności?” - dopytywał dziennikarz. „Na przykład” - odpowiedział Müller.

Z Komisją Europejską dyskusja w tym obszarze jest bardzo ogólnikowa, a my chcielibyśmy konkretów. Konkretów i powiedzenia: +to jest nie tak+ i wtedy my się zastanowimy, czy można to zmodyfikować, a nie, że ogólnie: +nie ma praworządności+” - wskazał rzecznik rządu. „Dopiero, jak takie konkrety będą wskazane, możemy o tym dyskutować” - dodał.

Powtórzył, że rząd oczekuje przedstawienia konkretnych zastrzeżeń, „które zdaniem Komisji Europejskiej nie pozwalają na wypłacenie KPO, pomimo tego, że my jesteśmy głęboko przekonani, że te ustalenia zostały zrealizowane przez likwidację Izby (Dyscyplinarnej SN), zmianę procesu dyscyplinarnego (sędziów) itd.” - zaznaczył.

KE na początku czerwca zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO „zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji” i że „Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”. Jednym z oczekiwań KE była likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, co stało się w połowie lipca, gdy weszła w życie prezydencka nowela ustawy o SN. Wątpliwości co do tego, czy nowe przepisy spełniają tzw. kamienie milowe w tej sprawie wyrażali w ostatnim czasie niektórzy przedstawiciele Komisji.

Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen mówiła „DGP”, że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych w sądownictwie. Przyznała, że ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną jest ważnym krokiem, jednak „nowelizacja ustawy o SN nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej”. Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło, a w szczególności „nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa”.

TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. W związku z niewykonaniem tego postanowienia w końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie.

Czytaj też: Wiceprezes Pekao: Jeśli pojawi się okazja akwizycji to poważnie ją rozważymy

PAP/kp

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych