To chciały ukryć Chiny? Satelity wykryły ich tajemnicę
Jest sposób, by odkryć przynajmniej część z tajemnic Chin
Azjatycki gigant od lat skrzętnie skrywa swoje tajemnice. Nie wszystko jednak da się ukryć, co udowodniły satelity będące wysoko nad nami.
Mowa o dronie WZ-8. Co prawda, w 2019 roku został zaprezentowany podczas oficjalnej parady państwowej. Potem jednak na długo zniknął z pola widzenia, co wywołało różne spekulacje.
Można uznać, że Chiny wykorzystały ten czas, by dopracować technologię. Potwierdziły to najnowsze zdjęcia satelitarne - prace trwają w wybudowanym hangarem w bazie lotniczej Lu’an.
Baza ta jest aktualnie domem dla jednostki bombowej chińskich sił powietrznych, która lata bombowcami H-6K i H-6M, a więc załogowymi samolotami, które oprócz zrzucania bomb wszelakiej maści, mogą również wystrzelić drona WZ-8 na dużej wysokości. Do tej pory WZ-8 był ukrywany w hangarach, ale jako że baza przechodzi obecnie modernizację, w ramach której ulepszane są pasy startowe, drogi kołowania, schrony dla samolotów, hangary i punkty kontroli amunicji, musiał najwyraźniej zaczerpnąć świeżego powietrza - czytamy na portalu Chip.pl.
Serwis przypomina, że Chiny początkowo nieco przeszacowały możliwości drona. Jednak jeżeli choć częściowo spełnia parametry, które wykazuje się na papierze, to sprzęt może być niezwykle trudny do zestrzelenia. A ten mógłby zbierać cenne dane, co zwiększałoby przewagę Chin nad rywalami.
Czytaj też: Chiny największym eksporterem samochodów na świecie
Chip/KG