To nie jest dobry czas na zakup auta. Rekordowe dane
Najnowsze dane sugerują jasno - to nie jest dobry czas, by obecnie rozmyślać o zakupie samochodu
Średnia ważona cena nowego samochodu zarejestrowanego w Polsce wyniosła w kwietniu ponad 174 tys. zł i była o blisko 13 procent wyższa niż rok wcześniej. Co więcej - w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosła aż o 70 procent.
Średnia ważona w ciągu roku wzrosła o 12,8 proc., a nominalnie o blisko 20 tys. zł. Takich wyników w Polsce jeszcze nie było.
Co wpływa na wzrosty?
Co ciekawe, w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów przybyło 8570 aut kosztujących co najmniej 150 tys. zł – o 2,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Teoretycznie można uznać, że ten fakt częściowo wpływa na zawyżenie statystyk.
W tym miejscu warto mieć także w pamięci nadchodzące zmiany w całym sektorze. Bowiem Polacy coraz bardziej przestawiają się na auta z napędami alternatywnymi – w szczególności hybryd, ale także samochodów elektrycznych.
Ceny jednak wszędzie idą w górę. I widać to w salonach. Wyliczono, że jeżeli ktoś chce zakupić jeden z popularniejszych modeli, to musi przygotować około 80 tysięcy złotych. Mowa tutaj o takich pojazdach, jak toyota yaris (78 900 zł) oraz dacia duster (79 900 zł) i to w podstawowych, najuboższych wersjach.
Wydawało się, że problem z łańcuchem dostaw powinien się powoli normować. Zarówno od pandemii, jak i wybuchu wojny na Ukrainie minęło już trochę czasu i branża mogła się przygotować i przyszykować alternatywy.
Jednakże wcale ceny nie spadają, a wręcz przeciwne - obecne trendy są mocno niepokojące. W końcu trzeba też pamiętać o planowaniu wprowadzenia nowej normy emisji spalin - Euro 7. Ma obniżyć emisje cząstek stałych, dwutlenku węgla i tlenków azotu radykalnie, ale jednocześnie łączy się to ze zwiększeniem kosztów produkcji. No i łatwo można się domyśleć, jak odbije się to na naszych portfelach.
Czytaj też: Czy to koniec motoryzacji w Polsce? (WIDEO)
Bankier, Samar/KG