Oskarżeni z KNF-u. We wrześniu ruszy proces
14 września przed warszawskim sądem okręgowy ma rozpocząć się proces byłych szefów i pracowników Komisji Nadzoru Finansowego, oskarżonych o m.in. niedopełnienie obowiązków służbowych ws. SKOK Wołomin – ustaliła PAP. Zdaniem prokuratorów, zaniechania tych urzędników przyczyniły się do wyprowadzenia z kasy ponad 1,5 mld zł.
We wtorek odbyło się drugie i ostanie posiedzenie organizacyjne w tej sprawie, podczas którego sędzia Marzena Tomczyk-Zięba wyznaczyła terminy rozpraw do końca tego roku. Pierwsza z nich została zaplanowana na 14 września. Tego dnia prokurator ma odczytać akt oskarżenia.
Sąd poinformował też we wtorek, że nie uwzględnił wniosków części oskarżonych o umorzenie postępowania. Zdaniem sądu, na tym etapie byłoby to przedwczesne, podobnie jak przedwczesna i niedopuszczalna – w ocenie sądu - byłaby ocena dowodów w ramach posiedzenia organizacyjnego.
W konsekwencji we wrześniu na ławie oskarżonych zasiądzie 11 osób, w tym były przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak i jego zastępca Wojciech Kwaśniak. Szczecińska prokuratura regionalna oskarżyła ich przed ponad dwoma laty o niedopełnienie obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Według prokuratur urzędnicy ci, nadzorując SKOK Wołomin w latach 2013-2014, dopuścili się zaniedbań, które pozwoliły na kontynuowanie przestępczej działalności tej kasy.
Śledczy zarzucają oskarżonym, że zwlekali z decyzją o wprowadzeniu nadzoru komisarycznego w SKOK Wołomin w sytuacji, w której istniało niebezpieczeństwo niewypłacalności kasy. Zdaniem prokuratury zarządca komisaryczny nie został ustanowiony w październiku 2013 r., ale półtora roku później, kiedy sytuacja kasy była już bardzo trudna. Ostatecznie SKOK Wołomin zbankrutował w lutym 2015 r.
Akt oskarżenia objął też m.in. byłego dyrektora Departamentu Bankowości Spółdzielczej i SKOK Dariusza T., jego zastępców Zbigniewa L. i Halinę M. oraz byłych naczelników Adama O. i Dorotę Ch.; wszyscy są oskarżeni o niedopełnienie obowiązków służbowych.
W grudniu 2018 r. CBA zatrzymało Andrzeja Jakubiaka, Wojciecha Kwaśniaka i kilkoro innych urzędników KNF, którzy zasiądą na ławie oskarżonych w tym procesie. Zostali oni wówczas przewiezieni do Szczecina. W maju 2019 r. szczeciński sąd uznał jednak, że zatrzymanie to było bezzasadne i uchylił wszystkie środki zapobiegawcze stosowane wobec zatrzymanych.
Tymczasem Wojciech Kwaśniak jest pokrzywdzonym i oskarżycielem posiłkowym w innym procesie prowadzonym warszawskim sądzie związanym z działalnością SKOK Wołomin. Sprawa dotyczy brutalnego pobicia, którego ofiarą były wiceszef KNF padł w maju 2014 r. Kwaśniak został wtedy dotkliwie pobity przed swoim domem. Bandytę wynająć miał członek rady nadzorczej SKOK Wołomin Piotr P.
Kwaśniak wielokrotnie przypominał, że on sam padł ofiarą zamachu za ujawnienie przestępczego procederu, a postawiony mu zarzut jest absurdalny.
Czytaj także: Europoseł Kuźmiuk mówi o głębokich dysproporcjach w UE
Czytaj także: Rząd: w przyszłym roku najniższe pensje wzrosną dwa razy
Czytaj także: Linia Ryanair z nową inwestycją pod Krakowem
pap, jb