Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: PGNiG
Zdjęcie ilustracyjne / autor: PGNiG

Przez błękit do zieleni

Artykuł sponsorowany

  • Opublikowano: 27 czerwca 2023, 20:37

  • Powiększ tekst

Ambitne cele klimatyczne UE wymagają szybkiej realizacji, wielkoskalowych inwestycji w rozwój odnawialnych źródeł energii. Tymczasem energetyka to branża, która ceni stabilność. W tej układance niebagatelną rolę pełnić będzie gaz ziemny – gwarant bezpieczeństwa w czasie kryzysu oraz element kluczowy w procesie zwiększania wykorzystania OZE w kolejnych dekadach

Temat błękitnego paliwa od lat rozgrzewa dyskusje na unijnych „korytarzach”. Zaliczane do kopalin ma jednak o połowę mniejszą emisję i cechuje go większa elastyczność i łatwość transportu w porównaniu z wciąż powszechnie wykorzystywanym w przemyśle i ciepłownictwie węglem.

Podobnie, jak energetyka jądrowa, gaz ziemny wymyka się standardowym kryteriom, a towarzysząca mu retoryka na poziomie UE, wciąż pozostawia dużo przestrzeni do interpretacji. Wybuch konfliktu w Ukrainie dobitnie pokazał, że w obliczu ograniczonej podaży surowca z kierunku wschodniego, paliwo to może zapewnić bezpieczeństwo oraz zwiększyć odporność europejskiego systemu energetycznego na zawirowania geopolityczne. Warunkiem koniecznym było jednak posiadanie zróżnicowanego portfela dostaw gazu z bezpiecznych źródeł i różnych kierunków. Niewiele państw w UE było tak dobrze przygotowanych jak Polska w tym zakresie

Polityka rozsądku

W opublikowanym w 2022 roku planie REPowerUE Komisja Europejska wskazała dywersyfikację kierunków dostaw gazu oraz rozwój infrastruktury LNG jako jedne z filarów uniezależniania się od importu surowców energetycznych ze Wschodu. O konieczności przeciwstawiania się szkodliwym manipulacjom Rosji polski rząd oraz ówczesne PGNiG alarmowały od lat, wskazując na jawne naruszanie przez Gazprom zasad konkurencyjności rynkowej. Podejście to stało się silnym motorem do poszukiwania alternatywnych kierunków i źródeł pozyskiwania gazu ziemnego dla polskich odbiorców oraz argumentem przemawiającym za uznaniem paliwa jako przejściowego w procesie transformacji energetycznej. Drugi obszar stał się zresztą tematem długoletniej batalii polskich władz i gazowej spółki z europejskimi instytucjami.

Historyczne uwarunkowania rynkowe oraz szeroko rozwinięta infrastruktura dodatkowo potwierdziły potrzebę oparcia lokalnego procesu dekarbonizacji właśnie na paliwie gazowym. Na przestrzeni kilku lat Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo rozwinęło aktywność poszukiwawczą i wydobywczą w kraju i zagranicą m.in. w Norwegii, w Pakistanie czy Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Spółka podpisała również długoterminowe kontrakty na dostawy skroplonego gazu ziemnego z partnerami ze Stanów Zjednoczonych i Kataru oraz stworzyła podwaliny do udziału w spotowych zakupach LNG.

Dziś połączony koncern multienergetyczny, którego PGNiG jest częścią, może poszczycić się tytułem jednego z najbardziej aktywnych podmiotów na Norweskim Szelfie Kontynentalnym z portfelem liczącym 99 koncesji. Ponad połowa sprowadzonego przez Grupę ORLEN w 2022 roku gazu stanowiło LNG oraz paliwo płynące z północy kontynentu, m.in. gazociągiem Baltic Pipe. Architekturę bezpieczeństwa uzupełniają utrzymywane na stabilnym poziomie, sięgającym obecnie ok. 3,5  mld m sześć. w skali roku, wydobycie krajowe oraz zapełnione magazyny, których łączna pojemność wynosi ok. 3,3 mld m sześc.. W rezultacie, przemyślana strategia, polityka rozsądku i odpowiedzialności sprawiły, że już w 2022 roku Polska stała się w pełni niezależna od rosyjskiego surowca.

Długa droga do neutralności

Wysokie ceny na giełdach oraz ciepła zima wpłynęły na ubiegłoroczny spadek zapotrzebowania na gaz w Unii Europejskiej o 13 proc. W marcu Komisja Europejska zaproponowała przedłużenie obowiązującego rozporządzenia o ograniczaniu zużycia błękitnego paliwa w UE do 2024 roku dla dalszego zabezpieczania rynku przed działaniem wschodniego agresora.

Eksperci pozostają jednak zgodni co do tego, że szczytowe zapotrzebowanie na gaz ziemny w Polsce jest jeszcze przed nami. Na zwiększony popyt w najbliższych latach wpłynie postępująca dekarbonizacja krajowego przemysłu, w tym energetyki i ciepłownictwa oraz potrzeba bilansowania systemu elektroenergetycznego i OZE stabilnymi źródłami. Oba procesy wspierać będzie paliwo gazowe. Energia ze słońca i wiatru siłą rzeczy uzależniona jest od warunków atmosferycznych. Rozwijane obok siebie, nadal nie gwarantują wolumenu i ciągłości produkcji odpowiadających potrzebom odbiorców. Zeroemisyjną energetykę z czasem uzupełniać będą paliwa alternatywne – wodór i biometan oraz inne biopaliwa. Ich produkcja oraz wprowadzanie do istniejących sieci odbywać się będzie także przy wsparciu gazu ziemnego – posiadającego właściwości umożliwiające skuteczne mieszanie go z innymi paliwami. Gaz ziemny będzie zasilać transformację energetyczną jeszcze przez długie lata. Błękit z czasem ustąpi miejsca zieleni. Jest to jednak perspektywa nie jednej czy dwóch dekad, a kolejnych dziesięcioleci.

Pełne wykorzystanie potencjału

Do 2030 roku Grupa ORLEN planuje niemal dwukrotnie zwiększyć łączne wydobycie gazu ziemnego – do 12 mld m sześc. Koncern dysponuje wszelkimi narzędziami pozwalającymi na pozyskanie ilości paliwa potrzebnej do napędzenia zielonej zmiany, jak i zapewnienia dalszej stabilności dostaw energii do klientów. Połowa tego wolumenu pochodzić będzie z Norweskiego Szelfu Kontynentalnego, gdzie PGNiG Upstream Norway planuje zainwestować w najbliższych pięciu latach blisko 3 mld dolarów. Grupa ORLEN korzysta już także z technologii umożliwiających poprawę efektywności wydobycia oraz wydłużanie żywotności złóż krajowych – szczególnie ważnych w obliczu potencjalnych zakłóceń w globalnych łańcuchach dostaw.

Gaz ziemny jest wciąż trudny do zastąpienia m.in. w przemyśle – w wytwarzaniu nawozów czy tworzyw sztucznych. Nie jesteśmy dziś w stanie określić daty końca wykorzystania tego paliwa w krajowej gospodarce. Pewnym jest jednak to, że w okresie przejściowym warto w pełni oprzeć się na jego potencjale – zarówno dla skutecznej i odpowiedzialnej transformacji, jak i wzmacniania coraz ważniejszej roli Polski w rozwoju regionalnego systemu bezpieczeństwa.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych