INWAZJA NA UKRAINĘ
Wagnerowcy jadą realizować misje Kremla
Coraz więcej kryminalistów z grupy Wagnera dociera na Białoruś. W chwili obecnej może być ich ponad tysiąc - powiedział pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn. Podkreślił, że wagnerowcy nie jadą na Białoruś po emeryturę, ale by realizować misje Kremla.
Nasze służby wywiadowcze monitorują sytuację i sprawdzają, co będą oni robić, jakie zadania będą realizować i gdzie będą ulokowani. Sprawdzamy też, ilu ostatecznie trafi ich na Białoruś - powiedział pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn w nagraniu umieszczonym na Twitterze. Według jego informacji wagnerowców na Białorusi może być już ponad tysiąc.
Żaryn podkreślił, że od początku było oczywiste, że mogą oni realizować misję przeciwko Polsce.
Pojawienie się wagnerowców na ćwiczeniach wojskowych okolicach Brześcia nie jest zaskakujące - przekazał Żaryn, komentując informacje o wspólnym szkoleniu białoruskiej armii i wagnerowców.
Pełnomocnik przypomniał, że wagnerowcy od lat realizują misje dla Kremla na całym świecie i ich pobyt na Białorusi wiąże się z jedną z nich.
Polska wzmacnia granice z Białorusią, trzyma rękę na pulsie, przygotowuje się do neutralizowania nowych wyzwań i zagrożeń dla Europy, przede wszystkim dla wschodniej flanki NATO - podkreślił w nagraniu Stanisław Żaryn.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: Rzeź wagnerowców. Prigożyn uczy matematyki!