Trump broni się przed zarzutami - mówi o nagonce!
To jest prześladowanie politycznego przeciwnika, przeciwnika, który wygrywa z Bidenem dużą przewagą - powiedział w czwartek były prezydent Donald Trump, komentując zarzuty, które usłyszał w sądzie w Waszyngtonie. Jak dodał, jest to „smutny dzień dla Ameryki”.
„To nigdy nie miało się zdarzyć w Ameryce. To jest prześladowanie politycznego przeciwnika, prześladowanie osoby, która wygrywa bardzo, bardzo znaczącą liczbą w republikańskich prawyborach i wygrywa z Bidenem dużą przewagą” - powiedział dziennikarzom Trump na lotnisku w Arlington pod Waszyngtonem przed wylotem do swojej posiadłości w New Jersey.
„Jeśli więc nie mogą go pokonać, prześladują go, ścigają go. Nie możemy na to pozwolić w Ameryce” - dodał.
Były prezydent stwierdził też, że przejeżdżając przez Waszyngton był bardzo zasmucony „brudem i rozkładem” stolicy.
Trump został w czwartek formalnie zatrzymany i postawiony w stan oskarżenia w sądzie w Waszyngtonie w związku z zarzutami dotyczącymi jego prób utrzymania się przy władzy i odwrócenia rzeczywistego wyniku wyborów. Śledczy zespołu specjalnego niezależnego prokuratora Jacka Smitha zarzucili mu, że będąc świadomy, iż jego tezy o fałszerstwach wyborczych są nieprawdziwe, próbował na ich podstawie unieważnić rzeczywisty wynik i doprowadzić do swojego zwycięstwa.
CZYTAJ TEŻ:
Sprzęt na wojnę: Oto uzbrojenie Grupy Wagnera!
Indie zakazują importu komputerów, laptopów i tabletów
Były prezydent usłyszał cztery zarzuty, w tym działania w zmowie, by przeszkodzić w zatwierdzeniu wyników wyborów oraz pozbawienia praw obywateli. Najcięższe z nich obarczone są karą do 20 lat więzienia.
Mimo zarzutów postawionych mu przez władze federalne i stanowe w trzech oddzielnych sprawach, Donald Trump jest zdecydowanym liderem sondaży przed republikańskimi prawyborami, które wyłonią partyjnego kandydata w wyborach prezydenckich w listopadzie 2024 r. Według opublikowanego w tym tygodniu sondażu „New York Times”, w wyborach głosować na niego chce 43 proc. wyborców - tyle, co na urzędującego prezydenta Joe Bidena.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński
PAP/ as/