Polacy o swoim nałogu nikotynowym: to się po prostu czuje
Instytut Zdrowia i Demokracji, we współpracy z Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS), przeprowadził szczegółowe badanie dotyczące nałogu nikotynowego Polaków. 8 na10 respondentów (82%) uznało decyzję o zastąpieniu papierosów używaniem podgrzewacza tytoniu za korzystną dla ich zdrowia
Raport „Polacy o swoim nałogu nikotynowym. Badanie opinii publicznej” przedstawia analizę odczuć i postaw 2.500 respondentów, którzy wcześniej przez minimum rok palili papierosy, a następnie zastąpili je tzw. podgrzewaczami tytoniu. Kluczowe wnioski z badania:
-ponad 10-krotnie więcej respondentów odczuwało większy negatywny wpływ palenia papierosów na zdrowie fizyczne w porównaniu do używania podgrzewaczy tytoniu;
-8 na 10 respondentów (82%) uznało decyzję o zastąpieniu papierosów używaniem podgrzewacza tytoniu za korzystną dla ich zdrowia;
-44% respondentów przyznało, że główną motywacją do przejścia na podgrzewacze tytoniu była dla nich chęć ograniczenia palenia papierosów.
Zespół ekspercki Instytutu Zdrowia i Demokracji już od niemal 3 lat realizuje projekt „Polska bez papierosów”, który uświadamia potrzebę wyeliminowania palenia papierosów z przestrzeni publicznej w Polsce. W okrągłą, 10. rocznicę powołania Instytutu, powstała idea przeprowadzenia szeroko zakrojonego badania opinii publicznej oraz przygotowania raportu eksperckiego „Polacy o swoim nałogu nikotynowym. Badanie opinii publicznej”. To pierwsze na polskim rynku badanie przeprowadzone na tak szeroką skalę, szczegółowo analizujące postawy i odczucia osób, które porównały wpływ palenia papierosów i korzystania z podgrzewaczy tytoniu na ich zdrowie.
Badanie zrealizowały niezależnie od siebie dwa instytuty badawcze: Pollster – specjalizujący się w badaniach wykorzystujących nowe technologie oraz IQS Think Forward sp. z o.o., lider badań online w Polsce. Instytuty pracowały na dwóch odrębnych i reprezentatywnych grupach, po 1.250 osób każda. Głównym koordynatorem zespołu ekspertów oraz autorem ankiet badawczych był dr hab. Janusz Sytnik-Czetwertyński z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego (CMKP).
To nasz wkład do debaty o kluczowych dla polskiego zdrowia publicznego kwestiach. To również mocne zaakcentowanie przez nasz Instytut ważnych społecznie tematów, związanych z poprawą efektywności systemu ochrony zdrowia, ograniczania ryzyk zdrowotnych, a także potrzeb artykułowanych przez środowiska pacjentów, lekarzy POZ i specjalistów, którzy na co dzień dostrzegają katastrofalne skutki zdrowotne, finansowe i społeczne epidemii palenia papierosów. Nie ma dziś, dosłownie i w przenośni, bardziej palącego problemu do zaadresowania, skoro po papierosa każdego dnia sięga już niemal co trzeci dorosły Polak – mówi Grzegorz Ziemniak z Instytutu Zdrowia i Demokracji, koordynator projektu „Polska bez papierosów”.
W raporcie „Polacy o swoim nałogu nikotynowym…” uwzględnione zostały rzeczywiste odczucia i opinie respondentów palących papierosy i używających podgrzewaczy tytoniu. Wśród wniosków znalazły się m.in.:
Blisko połowa respondentów (47%) deklaruje, że decyzja o przejściu z papierosów na podgrzewacze tytoniu jest dla nich częścią szerszego planu wyjścia z nałogu oraz zmiany stylu życia;
Więcej niż 6 na 10 respondentów (63%) deklaruje, że po przejściu na podgrzewacze tytoniu nie wróci lub nie zamierza wrócić do palenia papierosów;
45% respondentów deklaruje lepszą kondycję fizyczną po przejściu na podgrzewacze tytoniu niż kiedy palili papierosy;
Ponad 4 na 10 respondentów (43%) ocenia, że po przejściu z papierosa na podgrzewacz tytoniu nie odczuwa negatywnych zmian w zakresie ich zdrowia fizycznego;
Ponad 3-krotnie częściej respondenci deklarują kaszel i zadyszkę jako efekt palenia papierosów niż używania podgrzewaczy tytoniu.
Analiza doświadczeń innych krajów w walce z paleniem, dyskusje i debaty z ostatnich lat z ekspertami oraz decydentami, a przede wszystkim brak podobnych danych i badań w przedmiotowej materii – skłoniły nas do pozyskania twardych, rzetelnych danych, które w medycynie określa się mianem EBM (Evidence-Based Medicine, medycyna oparta na dowodach). Chcieliśmy zrozumieć, jakie są motywacje, odczucia i opinie statystycznego palacza, który zdecydował się zastąpić papierosa najbliższym dla niego zamiennikiem, czyli podgrzewaczem tytoniu. Włączenie do publicznej dyskusji bezpośrednich doświadczeń i odczuć Polaków, którzy mają perspektywę używania nikotyny w obydwu tych formach – jak zresztą się okazało, radykalnie inaczej przez nich ocenianych – jest wymiarem, którego wyraźnie nam w dyskusji brakowało” – dodaje Grzegorz Ziemniak.
Celem porównania przez respondentów odczuć co do stosowania urządzeń alternatywnych z odczuciami towarzyszącymi paleniu papierosów, zespół ekspertów wybrał tzw. podgrzewacze tytoniu z kilku powodów. Po pierwsze – to urządzenia dostępne w najbardziej wystandaryzowanym asortymencie. Na polskim rynku dostępnych jest jedynie kilka wariantów takich urządzeń. Uwzględnienie w badaniu rodziny tzw. e-papierosów byłoby niemiarodajne z uwagi na nieznaną liczbę urządzeń dostępnych w Polsce i niezliczoną potencjalną liczbę możliwych kombinacji płynów (e-liquidów) z nikotyną do waporyzacji. Zawężenie wyboru do węższej i wystandaryzowanej rodziny podgrzewaczy tytoniu stwarzało lepszą i klarowniejszą świadomość co do produktów używanych przez respondentów, zwiększając wiarygodność wyników badań. Po drugie należy podkreślić, iż podgrzewacze tytoniu są urządzeniami elektronicznymi podgrzewającymi wkłady zawierające rozdrobniony tytoń, a więc są najbliższym zamiennikiem dla papierosa.
Przygotowanie metody badania, ankiet oraz opracowania wyników w formie raportu, Instytut zlecił ekspertowi Szkoły Zdrowia Publicznego, Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego dr hab. Januszowi Sytnikowi-Czetwertyńskiemu.
Badanie wypełnia istotną lukę w dotychczasowych, burzliwych dyskusjach dotyczących szkodliwości nowych form wyrobów nikotynowych. Brakowało dotąd perspektywy samych konsumentów tychże wyrobów. A to oni najlepiej mogą ocenić swoje zdrowie z okresu, gdy jeszcze palili papierosy i porównać je do okresu, w którym użytkują podgrzewacze tytoniu. Tym, co najbardziej rzuca się w oczy w ich odpowiedziach, jest jednoznaczne wskazanie na palenie papierosów jako zachowanie odczuwalne zdecydowanie bardziej niekorzystnie zdrowotnie, niż używanie podgrzewaczy tytoniu. Tyczy się to wszystkich odpowiedzi cząstkowych w zakresie kondycji: fizycznej, psychicznej, psychofizycznej i społecznej, a także co do oceny stopnia uzależnienia respondenta. Odpowiedzi te są jednoznaczne we wszystkich przecięciach demograficznych: co do wieku, poziomu wykształcenia, regionu zamieszkania, wielkości miejscowości czy wysokości dochodów” – mówi dr hab. Janusz Sytnik-Czetwertyński z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, profesor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, główny koordynator zespołu ekspertów i autor ankiet badawczych.
Zastosowana metodologia badawcza i podwójna weryfikacja badań, przeprowadzonych przez różne pracownie badawcze, mogą stanowić kolejny argument przemawiający za szerszym stosowaniem strategii ograniczania szkód zdrowotnych będących skutkiem palenia papierosów w Polsce. Opinia publiczna, ale przede wszystkim – decydenci otrzymują wraz z badaniem twarde dane, pozwalające projektować nowe polityki zdrowia publicznego, zwiększające szansę na wyeliminowanie papierosów z przestrzeni publicznej nad Wisłą.
Jesteśmy przekonani, że zarówno sam raport, jak i dane z tego badania, okażą się silnym impulsem do stworzenia krajowego i publicznie dostępnego w Polsce systemu, który pozwoli ocenić toksyczność i sklasyfikować szkodliwość wyrobów tytoniowych, w odniesieniu do papierosa jako produktu referencyjnego, który nadal pozostaje najbardziej rozpowszechnionym produktem wśród palaczy. Dopuszczanie do obrotu wszelkich wyrobów nikotynowych powinno odbywać się na podstawie procedury rejestracyjnej oraz badań laboratoryjnych, prowadzonych przez instytucje krajowe. Tak, jak ma to miejsce obecnie w wielu innych krajach, na czele ze Stanami Zjednoczonymi, które dostarczają nam modelowych regulacji w tym zakresie – mówi Grzegorz Ziemniak z Instytutu Zdrowia i Demokracji.
Cały raport dostępy jest na stronie Instytutu Zdrowia i Demokracji, pod adresem: www.izid.pl
mat. prasowe, mw