Uwaga na duże dawki alkoholu. Szkodzą nie tylko wątrobie...
Spożywanie jakichkolwiek, nie mówiąc już o większych dawkach alkoholu jest niewskazane ze zdrowotnego punktu widzenia
Gdy o tym myślimy, pierwszą rzeczą przychodzącą nam do głowy jest jej toksyczny wpływ przede wszystkim na wątrobę, nerki oraz trzustkę. Jest on też odpowiedzialny za pojawianie się niektórych rodzajów nowotworów. Ale to nie wszystko, bowiem wyniki ostatniego badania odkrywają zupełnie nowe zagrożenia płynące z przyjmowania dużych dawek alkoholu.
Nowe informacje
Na łamach czasopisma „eNeuro”, pojawiło się dosyć ciekawe badanie, którego celem było wykazanie związku pomiędzy piciem dużej ilości alkoholu, a większym ryzykiem rozwoju chorób neurodegeneracyjnych oraz pogorszenia obecnych funkcji poznawczych, w tym gorszej i ulotnej pamięci oraz zaburzonego zachowania. Innymi słowy – praktycznie uniemożliwia danej osobie funkcjonowanie w społeczeństwie. Obecnie temat alkoholu oraz jego wpływu na przyspieszenie wystąpienia chorób neurodegeneracyjnych jest dosyć słabo poznany, toteż każde nowe badanie w tym temacie jest bardzo cenione.
Przełomowe wyniki badania
Niestety, nie jest to dobra wiadomość dla wielbicieli wszelkiej maści trunków. Naukowcy ze Scripps Research Institute (USA) oraz Universita di Bologna we Włoszech sprawdzili, w jaki sposób alkohol wpływa na pojawienie się choroby Alzheimera. Jako swoje obiekty doświadczalne, wybrani oni specjalnie zmienione genetycznie myszki 3xTg, u których występuje genetyczna skłonność do choroby Alzheimera. Przez okres paru miesięcy, co jakiś czas podawali im dawki alkoholu, co powodowało zatrucie alkoholowe oraz zmiany ekspresji genów w ich mózgach. Okazało się, że takie połączenie czynników genetycznych oraz regularnego wystawiania się na toksyczne działanie alkoholu, potrafi przyspieszyć o kilka miesięcy, a w niektórych przypadkach nawet kilka lat pojawienie się tej choroby. Uczeni porównali także myszki predysponowane genetycznie, do myszek zdrowych. Na podstawie swoich obserwacji, ostatecznie doszli oni do wniosku, że u myszek „normalnych”, także wystąpiły objawy ekspresji genów wskazujących na rozwój chorób neurodegeneracyjnych, jednakże znacznie później, niż w przypadku myszek do tego predysponowanych. Dostrzeżono też znacznie gorszą koncentrację, zdolność uczenia się i zapamiętywania oraz skrócony czas reakcji.
„U myszy dostających alkohol zaczęliśmy dostrzegać upośledzenie funkcji poznawczych około dwa miesiące przed normalnym rozwojem tych upośledzeń”– wypunktował współautor badania Pietro Paolo Sanna, profesor immunologii i mikrobiologii w Scripps Research. Jako odnośnik, należy tutaj wspomnieć, że średnia, przewidywana długość życia myszy, to około 2 lata.
Co się konkretnie zmieniło w ich mózgach?
Aby to sprawdzić, naukowcy zmuszeni byli przeanalizować 100 000 pojedynczych komórek mózgu. Pierwszym co rzucało się w oczy, to zmiany w korze przedczołowej. Dodatkowo, u myszy „narażonych”, dało się zaobserwować znacznie większą ekspresję genów związanych ze stanem zapalnym oraz neurodegeneracją. Zmiany te nie dotyczyły tylko neuronów, ale również komórek pomocniczych, a więc astrocytów, mikroglejów oraz komórek śródbłonka. Tym, co lepiej pozwoliło zrozumieć cały ten mechanizm, to zestawienie profilu transkrypcji genów myszy narażonych na działanie alkoholu oraz tych nienarażonych. Co się okazało? Mianowicie u myszy narażonych, zaobserwowano charakterystyczny profil genów dla osobników starszych oraz z już postępującą chorobą neurodegeneracyjną, pomimo że były one w młodym wieku.
„Mechanizmy progresji, które odkryje ten zestaw danych, mogą mieć ogólne zastosowanie do choroby Alzheimera, nawet bez alkoholu” – wyjaśnił prof. Sanna. Filip Siódmiak
Na podstawie: https://www.eneuro.org/content/early/2023/06/01/ENEURO.0456-22.2023