Niemcy stawiają na węgiel. "Umowa społeczna to fikcja"
Niemcy coraz chętniej stawiają na reaktywację elektrowni węglowych, głównie ze względu na niedobory gazu
Pod koniec maja 2021 r. rząd i górnicze związki zawodowe podpisały umowę społeczną. Uzgodniono, że dokument wejdzie w życie, jak tylko będzie notyfikowany przez Komisję Europejską, co nie stało się do teraz. Przewiduje ona m.in. stopniowe wygaszanie kopalń węgla energetycznego do końca 2049 roku.
Tymczasem wygląda na to, że w Niemczech nadal będą stawiać na węgiel jako uzupełnienie mikstu energetycznego.
Czytaj też: Niemcy szykują nowe moce na zimę, sięgają po węgiel
Polska energetyka staje się coraz bardziej zbliżona do niemieckiej. Dla obu systemów energetycznych najtańsza i najkorzystniejsza jest energetyka wiatrowa, ale zazwyczaj sierpień i wrzesień nie są wietrzne, a to układa się w miks słoneczno-węglowy - mówi Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej, w rozmowie dla bizblog.spidersweb.pl.
Jednocześnie, pojawiają się coraz częściej głosy, że umowa społeczna to fikcja. Zwłaszcza patrząc na ostatnie działania Niemców.
Umowa społeczna jest fikcją. Wszak póki energetyka odnawialna nie króluje w naszym miksie energetycznym, nie możemy sami niszczyć naszego potencjału węglowego, który okazuje się przydatny w różnych sytuacjach - twierdzi Bogdan Tkocz z Solidarności w Tauron Serwis.
Górnicy próbują nadal przekonywać, że węgiel jest gwarancją bezpieczeństwa dla całego systemu energetycznego w Polsce. I ich zdaniem dotychczasowe ustalenia powinny ulec korektom.
bizblog.spidersweb.pl/KG