Saakaszwili przegrał w sądzie ws. wydalenia do Polski
Sąd Najwyższy w Kijowie odrzucił skargę byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego na wydalenie go w lutym 2018 r. z Ukrainy do Polski. Polityk, który był wcześniej szefem administracji obwodu odeskiego, domagał się uznania decyzji o jego readmisji za niezgodną z prawem.
Saakaszwili pozwał w tej sprawie Państwową Straż Graniczną Ukrainy, Służbę Migracyjną i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Pozywający prosił o uznanie za bezprawne działania tych organów władzy z dnia 12 lutego 2018 r. w sprawie wydalenia pozywającego do kraju, z którego przybył (na Ukrainę). Sąd Najwyższy utrzymał w mocy decyzje sądów niższych instancji, które odmówiły Saakaszwilemu przychylenia się do jego wniosków” - poinformowało w środę biuro prasowe Sądu Najwyższego Ukrainy na Facebooku.
Saakaszwili powrócił na Ukrainę pod koniec maja, gdy obecny prezydent Wołodymyr Zełenski przywrócił mu ukraińskie obywatelstwo, odebrane za rządów jego poprzednika Petra Poroszenki.
Saakaszwili otrzymał obywatelstwo Ukrainy z rąk Poroszenki w 2015 roku, po czym objął stanowisko szefa administracji państwowej obwodu odeskiego nad Morzem Czarnym. Reformy, które miał tam przeprowadzić, miały być przykładem dla całej Ukrainy.
Jego współpraca z ówczesnym prezydentem trwała do jesieni 2016 roku. Saakaszwili oskarżył wtedy Poroszenkę o wspieranie klanów korupcyjnych i ustąpił z urzędu. Potem założył własną partię, Ruch Nowych Sił, i zaczął domagać się impeachmentu szefa państwa.
Latem 2017 roku Saakaszwili został pozbawiony obywatelstwa Ukrainy. W tym czasie znajdował się poza granicami tego kraju. We wrześniu tego samego roku nielegalnie przedostał się na Ukrainę z terytorium Polski. Po wydaleniu z Ukrainy w lutym 2018 roku były prezydent Gruzji udał się do Holandii, gdzie mieszka jego żona i ich dwaj synowie.
Czytaj też: Saakaszwili dostał 3 letni zakaz wjazdu na Ukrainę
PAP, KG